Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 06.06.2013

Donald Tusk o Joannie Musze: jej działania bronią się z punktu widzenia zdrowego rozsądku

Premier zadeklarował, że jego zaufanie do minister sportu Joanny Muchy jest niemałe.
Donald Tusk w studiu radiowej JedynkiDonald Tusk w studiu radiowej JedynkiWojciech Kusiński/PR
Galeria Posłuchaj
  • Premier Donald Tusk w "Sygnałach dnia": Polska chce być w strefie euro, ale nie za każdą cenę (Jedynka)
  • Sonda ws. Donalda Tuska - politycy (Sygnały dnia/Jedynka)
  • Sonda ws. Donalda Tuska - ludzie (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Ale z ostatecznymi decyzjami wstrzyma się do czasu otrzymania ostatecznego raportu NIK w sprawie dotacji do koncertu Madonny. NIK zarzuca minister, że dotacja w wysokości prawie sześciu milionów złotych nie była zgodna z prawem.

Premier Donald Tusk powiedział w "Sygnałach dnia", że cokolwiek myśli się o Europie, warto było do niej przystąpić. W historii Polski to jedno z najważniejszych zdarzeń. Zadeklarował też, że najdalej w lipcu poinformuje o swej politycznej przyszłości.

Szef rządu podkreśla, że z faktu bycia członkiem Unii Europejskiej nasz kraj ma same korzyści. - Doceniajmy fakt, że Polska jest największym biorcą unijnej pomocy - zwraca uwagę Donald Tusk. W sumie dostaniemy prawie 400 miliardów złotych. - Chciałbym, aby te 400 miliardów złotych zostało wydanych jak najmądrzej, jak najcelniej, aby najlepiej służyły rozwojowi Polski - deklaryje w radiowej Jedynce.
Premier zwraca uwagę, że na razie budżet Unii na lata 2014-2020 nie został zatwierdzony przez parlament. Dlatego szef rządu wstrzymuje się z zapowiadaną podróżą po Polsce. - Wolę dmuchać na zimne i czekam aż parlament zaakceptuje pieniądze z Unii Europejskiej - mówi w "Sygnałach dnia". Wtedy będzie można mówić samorządom konkretnie, ile dostana pieniędzy i na co. Choć przyznaje, że nie wierzy , aby budżet nie ziostał zaakceptowany, dlatego to, jak zostaną unijne dotacje wydane zostało już wstępnie zaakceptowane z samorządami.
Donald Tusk zapewnia, że Polska chce być w strefie euro, ale nie za cenę obniżenia ludziom wynagrodzeń o jedną trzecią, jak na Łotwie, która wkrótce wejdzie do strefy euro. Zwraca uwagę, że łotewskie reformy były wymuszone przez krach gospodarczy w 2009 roku, a wówczas Polska była stawiana za wzór dobrego gospodarowania. - Nie po to w 1989 roku cieszyliśmy się z demokracji, żeby każdego roku Polakom sięgać do kieszeni - zauważa szef rządu.

>>>Tekst całej rozmowy

Odnosząc się do zarzutów Komisji Europejskiej, że Polska nie poczyniła postępu w redukowaniu wydatków publicznych Donald Tusk powiedział, że odbiera te uwagi nie jako zarzuty, ale raczej jako komentarze ekspertów. Pozytywnie też odbiera decyzje KE, że Polska ma prawo o dwa lata przesunąć termin ustabilizowania deficytu budżetowego na poziomie trzech procent . Komisja dała bardzo wyraźnie do zrozumienia, że ocenia, że Polska wykonała wysiłek na granicy możliwości, żeby obniżyć deficyt tak, jak jest to tylko możliwe – mówił szef rządu. Zwraca uwagę, że to, iż deficyt wynosi 3,9 procent, a nie 3, wynika przede wszystkim z dużo wolniejszego wzrostu, który jest specyficzny dla całej Europy, a nie tylko dla Polski. Dlatego tak dużo krajów europejskich otrzymało szansę przedłużenia okresu dochodzenia do trzyprocentowego deficytu. Tusk podkreślił, że rząd nie chce zbyt mocno "przykręcać śruby", aby nie hamować wzrostu. Zdaniem premiera, deficyt finansów publicznych spada powoli, ale wzrost gospodarczy udało się ochronić tak, jak w żadnym innym kraju Unii.
Donald Tusk nie chciał dywagować o swej politycznej przyszłości. Zapowiedział, że w czerwcu lub lipcu przekaże polskiej opinii publicznej jednoznaczną deklarację na temat jego intencji i przyszłości, a zwłaszcza kandydowania na funkcję szefa Komisji Europejskiej. Choć cieszy go, że, kiedy słyszy, że Polska ma silną pozycję w Europie, a on byłby dobrym kandydatem na szefa Komisji. Ale wszelkie decyzje zapadna w Warszawie. - Moja przyszłość, póki jestem polskim premierem, nie jest moją prywatną sprawą - podkreśla gość radiowej Jedynki. Premier dodał, że Unia Europejska jest skonstruowana tak, iż Niemcy ani żadne inne państwo nie może samo decydować o obsadzie najważniejszych stanowisk.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Krzysztof Grzesiowski.

W czwartkowych "Sygnałach dnia" pytaliśmy również polityków i obywateli o szanse Donalda Tuska na stanowisko szefa Komisji Europejskiej.
(ag)