Generał Stanisław Koziej potwierdził słowa premiera Donalda Tuska, że Polska nie weźmie udziału w ewentualnej operacji w Syrii. - Polska strategia jest uzgodniona na poziomie władz państwa - zapewnił Koziej.
Przypomniał też, że Polska bierze już udział w operacjach w Mali, na Bałkanach i w Afganistanie. - Nasze możliwości są bardzo ograniczone. Tym bardziej, że mamy ogromne potrzeby modernizacji sił obronnych kraju. Musimy wygaszać swoje zaangażowanie w misjach - podkreślił Koziej.
Generał Stanisław Koziej zwrócił uwagę, że problem syryjski dotyczy wojny domowej w tym kraju oraz użycia broni masowego rażenia. - To jest strategiczne wyzwanie przed społecznością międzynarodową. Widzimy, że nie radzi sobie ona z podejmowaniem tego typu wyzwań - powiedział Koziej. Jednak jego zdaniem użycie broni chemicznej nie może pozostać bez odpowiedzi świata. Podkreślił, że nie można tolerować tego typu zachowań, bo złamano prawo międzynarodowe. - Ten, który jej użył nie może pozostać nieukarany. Odpowiedź świata zewnętrznego musi być - powiedział Koziej.
Jego zdaniem odpowiedź musi być wyważona, by nie doprowadzić do eskalacji konfliktu w Syrii. - Trzeba znaleźć minimalną proporcję, że świat nie przejdzie obok tego obojętnie, a nadmiernym zaangażowaniem, które mogłoby wymusić konieczność użycia wojsk lądowych i straszne konsekwencje regionalne. To jest dylemat strategiczny nad którym prezydent Barack Obama się zastanawia - powiedział Koziej.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisławem Koziejem rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
tj
>>>Zapis całej rozmowy