Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Beata Krowicka 28.09.2013

"Aborcja nie jest rozwiązaniem problemów społecznych"

Nie milknie publiczna dyskusja o prawie do aborcji. Komentatorki audycji "Sterniczki" zwracały uwagę, że część energii poświęcanej temu tematowi warto byłoby skierować na zmiany w polityce społecznej i pomoc rodzicom niepełnosprawnych dzieci.
Wystąpienie przedstawicielki twórców obywatelskiego projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną, Kai Godek podczas posiedzenia SejmuWystąpienie przedstawicielki twórców obywatelskiego projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną, Kai Godek podczas posiedzenia SejmuPAP/Tomasz Gzell

Sejm odrzucił w piątek obywatelski projekt zaostrzający przepisy aborcyjne. Jego autorzy chcieli wprowadzenia zakazu tzw. aborcji eugenicznej, gdy występuje duże prawdopodobieństwo upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby.
Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami zaostrzenia ustawy. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosił klub PO. Poparło go 233 posłów, 182 było przeciwko, a sześć osób wstrzymało się od głosu.
Według wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej, należałoby poświęcić więcej uwagi warunkom życia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, zamiast całą energię tracić na dyskusje o aborcji.
- Kiedyśmy wczoraj i przedwczoraj dyskutowali w Sejmie nt. represyjnego zaostrzenia tej już i tak bardzo represyjnej ustawy aborcyjnej, w tym czasie trwał protest matek dzieci niepełnosprawnych przed ministerstwem pracy, które do ministra pracy już nie po raz pierwszy apelują o to, żeby uzawodowić opiekę nad dziećmi niepełnosprawnymi - powiedziała Nowicka w audycji "Sterniczki".
Jak przypomniała, teraz te rodziny mogą liczyć jedynie na głodowy zasiłek.
Także Jolanta Fedak, była minister pracy uważa, że to nie o aborcji eugenicznej powinna toczyć się najżywsza dyskusja.
- Ta ustawa, która w tej chwili obowiązuje jest jakimś rodzajem kompromisu i to jest niezły kompromis. Paradoksalnie bywa tak, że zaostrzenie tej ustawy lub jej złagodzenie może doprowadzić do dużo gorszych nieszczęść niż są w tej chwili - powiedziała. - Kwestie aborcji czy braku aborcji nie rozwiązują prawdziwych problemów społecznych. A jeżeli zaczną rozwiązywać, to dla kobiet będzie kompletna tragedia - dodała.
Zaapelowała, by aborcji nie traktować jak recepty na problemy społeczne. - Aborcja nie rozwiązuje żadnego problemu społecznego. Ani opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi, ani tego czy kobiety mogą czy nie mogą rodzić dzieci z uwagi na ich sytuację materialną. Od tego jest polityka społeczna - wyjaśnia.
Kazimiera Szczuka, z Gender Center przy PAN podkreśliła, że przy warunkach socjalnych, jakie oferuje się rodzicom niepełnosprawnych dzieci, zmuszanie kobiety do urodzenia upośledzonego dziecka jest nieludzkie.
Dodała, że ciążę patologiczną kobieta nosi w swoim ciele i to ona powinna być decyzyjna. - Jeżeli mówimy o regulacjach dotyczących przerywania ciąży, to nie możemy mówić o zabijaniu dzieci, bo to nie jest to samo - zaznaczyła Szczuka. Jej zdaniem, jeśli ktoś traktuje usunięcie ciąży jako zabójstwo, to naturalne poronienie powinien porównywać z nieumyślnym spowodowaniem śmierci.
Małgorzata Sadurska z PiS powiedziała, że w Polsce najczęściej usuwa się ciążę, gdy u płodu wykryty jest zespół Downa lub zespół Turnera. - Osoby z zespołem Turnera to są najczęściej kobety, które są w 100 procentach rozwinięte umysłowo, tylko nie rosną i nie mogą mieć dzieci. I to jest przesłanka, żeby te dzieci uśmiercać. To jest nie do pomyślenia - powiedziała Sadurska.
Zwróciła też uwagę, że nie zawsze już na etapie ciąży wiadomo, że dziecko będzie chore. - Dziecko rodzi się i w momencie porodu ma 10/10 punktów, a potem następuje choroba. I co? Też dajemy kobiecie prawo zabijania dziecka? - pytała.
Według Wandy Nowickiej walka o całkowity zakaz aborcji nie ma nic wspólnego z sumieniem. - To jest po prostu fanatyzm. To jest nieludzkie podejście do rodzin dzieci niepełnosprawnych i wręcz niemoralne. Więc co wy tutaj o tej moralności, kiedy chcecie zmusić kogoś do czegoś, do czego nie macie prawa zmuszać. Jak chcecie, to sami sobie ródźcie te dzieci, ale innych do tego nie zmuszajcie - mówiła.
Rozmawiał Robert Kowalski.
bk