Najbardziej zadłużonym państwem na świecie jest… Japonia. Tam dług publiczny przekroczył dwukrotnie PKB. Równie poważnie zadłużone są Stany Zjednoczone. W wartościach bezwzględnych ich dług wynosi ponad 15 bilionów dolarów. Kraje europejskie są daleko na tej liście.
Japonia mimo takiego zadłużenia nie jest zagrożona bankructwem. – Większa część długu publicznego znajduje się w rękach samych Japończyków – wyjaśnia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego. Średnia dla całego świata to 60 procent PKB. To umowna granica dla zdrowych finansów państwa. – Choć tę granicę przekroczyło wiele gospodarek krajów zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się – zwraca uwagę ekspert w radiowej Jedynce. W samej strefie euro wiele państw przekroczyło tę granicę, choćby Niemcy czy Francja. Z drugiej strony państwa z najniższym długiem to Chile, Libia i Estonia. To ostatnie państwo ścięło swój dług przed przystąpieniem do strefy euro.
Dług publiczny bierze się z tego, że państwa za dużo wydają. Na te wydatki, na które brakuje im pieniędzy, zaciągają kredyt, który jednak trzeba obsługiwać, czyli płacić odsetki. Na ich spłatę emituje się więc kolejne obligacje i tak ta spirala wydatków się nakręca.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
(ag)