Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabella Mazurek 07.05.2024

Bronisław Wildstein o śmierci Pyjasa: widziałem twarz zmasakrowanego człowieka

- Widziałem te zwłoki, widziałem twarz zatłuczonego człowieka - mówił Bronisław Wildstein, przyjaciel ze studiów Stanisława Pyjasa, który zginął 7 maja 1977 roku w nie do końca do dziś wyjaśnionych okolicznościach.
Ulotka NZS w rocznicę śmierci Stanisława PyjasaUlotka NZS w rocznicę śmierci Stanisława PyjasaEuropejskie Centrum Solidarności

- Zastanawiałem się, dlaczego zginął Staszek. Esbecja wytypowała kilka osób, które były aktywne w środowisku akademickim - wspominał Bronisław Wildstein. - Nie wiem, czy to był przypadek, że zabili Staszka, ale jak się kogoś bije jakimiś metalowymi kastetami i pałkami, to łatwo zabić.

Posłuchaj, co o śmierci swojego przyjaciela mówił Bronisław Wildstein (nagranie z 2019 roku):

Krytycznego wieczoru Stanisław Pyjas był obserwowany przez funkcjonariuszy SB. Jego ciało znaleziono 7 maja 1977 roku. PRL-owska prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, uznając, że zebrany materiał dowodowy "prowadzi do wniosku, iż wyłączną przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez niego samego". Zdaniem prokuratury najprawdopodobniej przyczynę tragedii stanowił fakt, że student znajdował się w stanie "poważnego stanu nietrzeźwości", i potknięcie się o nierówności posadzki.

Studencki Komitet Solidarności - zobacz serwis historyczny

Zupełnie inne zdanie mają przyjaciele Stanisława Pyjasa. Bogusław Sonik uważa, że do dziś próbuje się śmierć Stanisława Pyjasa przedstawić jako przypadek. - To mógł być wypadek, ale przy pracy esbeków, którzy być może chcieli go postraszyć. Ale być może chcieli go zabić... - komentował w prof. Andrzej Paczkowski.

im