Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Piotr Krupiński 28.06.2019

Dr Piotr Grzelczak: Czerwiec '56 był pierwszym wielkim zrywem antykomunistycznym

- Władze były rozsierdzone tym, co się wydarzyło w Poznaniu w czerwcu 1956 roku, to był pierwszy wielki zryw antykomunistyczny, który dodatkowo rozgrywał się na oczach świata - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Piotr Grzelczak, historyk z Biura Badań Historycznych. - Te protesty doprowadziły do dalszych antykomunistycznych przełomów - dodał Maciej Rosalak, historyk. 28 czerwca przypada 63. rocznica tamtych wydarzeń.
Posłuchaj
  • Dr Piotr Grzelczak (BBH) o wydarzeniach z czerwca 1956 r.
  • 28.06.19. Maciej Rosalak: protesty w czerwcu 1956 r. były buntem o znaczeniu ekonomicznym, społecznym i politycznym ("Gość PR24"/ Polskie Radio 24)
Czytaj także

- To była jedna z najtrudniejszych operacji propagandowych rządu. Czerwiec '56 nazwano imperialistycznym spiskiem. Było to nieprawdopodobne, przez co także trudne do podtrzymania. Z jednej strony robotnicy wyszli na ulice, ale protestowali przeciwko wypaczeniom, a nie socjalizmowi. Robotników ukazywano jako chuliganów, którzy złapali się na "lep zachodniej propagandy" - nakreślił tamte wydarzenia dr Grzelczak.

Poznański Czerwiec. Pierwszy masowy bunt w PRL
poznań 1956.jpg

Historyk poinformował, że miał zaszczyt rozmawiać osobiście z żyjącymi uczestnikami tamtych wydarzeń. Ich zdaniem największą traumą nie były krwawe zamieszki, ale to, co działo się bezpośrednio po nich - Uczestnicy wspominają, że przesłuchanie po zatrzymaniu było największym koszmarem w ich życiu. Stosowano tam rozmaite, okrutne tortury, niektórym przykładano nawet do skroni nabitą broń. W tej chwili śledztwo wskazuje, że ofiar było 58, ale niewykluczone, że było ich więcej. Rodziny protestujących zostały objęte wieloletnim nadzorem Służby Bezpieczeństwa - zaznaczył.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] O wydarzeniach czerwca 1956 r. w serwisie PolskieRadio.pl

- Władze były rozsierdzone tym, co się wydarzyło w Poznaniu w czerwcu 1956 roku. To był pierwszy wielki zryw antykomunistyczny, który dodatkowo rozgrywał się na oczach świata. Wszystkie najważniejsze media informowały o Poznaniu. Partia robotnicza nagle została widowiskowo pozbawiona legitymizacji do sprawowania władzy w imieniu klasy robotniczej- mówił dr Piotr Grzelczak.

- Cenzura czuwała nad tym, aby o Czerwcu w ogóle nie wspominać. Najmłodszą ofiarą wydarzeń poznańskich był 13-letni Romek Strzałkowski, syn powstańców warszawskich. Tego dnia znalazł się w tłumie walczących, młodych chłopaków. Został ugodzony pociskiem z dużej wysokości. Starano się to przemilczeć, a komuniści długo później utrzymywali, że nie zginęły żadne dzieci - powiedział dr Grzelczak zapytany o to, jak władza odnosiła się potem do tego, co wydarzyło się w Poznaniu.

Protesty czerwcowe, a wydarzenia grudnia 1970

O wydarzeniach poznański w 1956 roku mówił też na antenie Polskiego Radia 24 Maciej Rosalak, historyk, redaktor działu historia w tygodniku "Do rzeczy". 

Historyk zwrócił uwagę, że skutki Poznania 1956 pozostawiły po sobie pewne społeczne dziedzictwo. - Te protesty nie doprowadziły do przesilenia natychmiast, ale doprowadziły do protestów w październiku 1956 roku w Warszawie. Pamiętajmy też, że to było inne społeczeństwo niż to, które w grudniu 1970 roku i w 1980 roku doprowadziło do przełomów politycznych w Polsce ludowej - mówił Maciej Rosalak.

- Powiązanie beznadziejnej sytuacji ekonomicznej, w jakiej znalazły się ogromne kręgi ludzi pracujących w Polsce, z systemem, z supremacją Związku Radzieckiego było oczywiste - mówił Maciej Rosalak. - To był bunt o znaczeniu ekonomicznym, społecznym i politycznym - dodał.

Krwawa historia

28 i 29 czerwca 1956 roku w Poznaniu doszło do robotniczych protestów, które przerodziły się w walki uliczne. Spowodowane to było ogólnym niezadowoleniem z sytuacji panującej w kraju i regionie. Władze komunistyczne do stłumienia rewolty użyły wojska. Po zakończeniu pacyfikacji, w przemówieniu radiowym premier Józef Cyrankiewicz wypowiedział słynne słowa: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji".

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Rozmawiali: Magdalena Złotnicka i Antoni Trzmiel

Data emisji: 28.06.2019

Godzina emisji: 11.08 i 14.09

kp, mbl