Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Antosik 08.08.2023

"Grupa konspiracyjna" - komunistyczne czystki w Wojsku Polskim

Na początku lat 50. w Ludowym Wojsku Polskim komuniści przeprowadzili czystki przeciwko oficerom z przeszłością w Armii Krajowej oraz przedwojennym wojsku. Nieświadomi zagrożenia wojskowi stali się ofiarami intrygi obmyślonej w ramach partyjnych walk frakcyjnych.

8 sierpnia 1952 roku Najwyższy Sąd Wojskowy orzekł wyroki śmierci wobec czterech oficerów Sztabu Generalnego oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii i próbę obalenia przemocą ustroju Polski. Wojskowymi skazanymi na śmierć byli ppłk Ludwik Głowacki, mjr Władysław Skoczeń, ppłk Marian Orlik i ppłk Aleksander Kita.

Skazani na śmierć

Proces odbył się w błyskawicznym tempie. Oskarżeni stanęli przed sądem 6 sierpnia. Rozprawa została utajniona i przeprowadzona z pogwałceniem wszelkich zasad praworządności. Oskarżeni zostali pozbawieni nawet obrońców.

Sąd orzekł, że byli winni zawiązania siatki konspiracyjnej w Sztabie Generalnym WP w 1947 roku. Przyznali się do winy i złożyli zeznania wymuszone torturami fizycznymi oraz psychicznymi.

3 grudnia 1952 roku ppłk Marian Orlik i ppłk Aleksander Kita zostali rozstrzelani w niesławnym więzieniu na ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

Ich ciała zostały odnalezione w 2013 roku na tzw. kwaterze na Łączce na warszawskich Powązkach przez zespół ekshumacyjny Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka.

Posłuchaj
09:26 terror komunistyczny___5137_96_iv_tr_0-0_99815160b08dc5e[00].mp3 - Pod koniec lat 40. w Polsce ukształtował się w już dojrzałej formie system komunistyczny, który można określić bezprawiem - mówił prof. Wojciech Roszkowski o terrorze komunistycznym w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Polska". (PR, 20.11.1996)

Jeden z procesów odpryskowych

Kara śmierci na ppłk Ludwiku Głowackim i mjr Władysławie Skoczeniu nie została wykonana. W 1954 roku ich wyrok został zamieniony na dożywotnie więzienie. Obaj przeżyli do momentu ogłoszenia amnestii w 1956 roku.

Do aktu oskarżenia wobec Głowackiego i Skoczenia został dołączony zarzut współpracy z generałem Stefanem Mossorem, któremu zarzucano prowadzenie siatki szpiegowskiej wraz z grupą kilku innych generałów. Prawdopodobnie ich zeznania miały zostać jeszcze wykorzystane, dzięki czemu uniknęli śmierci.

Tym, co łączyło Głowackiego, Skoczenia, Orlika, Kitę oraz Mossora była służba w przedwojennym Wojsku Polskim. Zostali wplątani w szeroko zakrojoną intrygę komunistów.

Na początku lat 50. w Ludowym Wojsku Polskim przeprowadzona została czystka oficerów, którzy służyli w przedwojennym wojsku oraz w trakcie wojny mieli związki z Armią Krajową albo Polskimi Siłami  Zbrojnymi na Zachodzie. Byli oskarżani o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii oraz dążenie do obalenia ustroju PRL.

– Mamy do czynienia z pseudo logicznym porządkiem. Osoba, która przed wojną służyła w armii i popierała sanację, działała na szkodę Polski obiektywnie przykładając rękę do Powstania Warszawskiego i następnie działała na szkodę społeczeństwa i armii po 1945 roku – powiedział prof. Rafał Habielski w audycji Polskiego Radia z 2002 roku.

Posłuchaj
28:19 proces generałów Habielski.mp3 Prof. Rafał Habielski mówi o procesie generałów w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem". (PR, 4.10.2002)

Dwoma najgłośniejszymi sprawami był tzw. proces TUN, nazwany tak od nazwisk jednych z oskarżonych (Tatar-Utnik-Nowicki) oraz proces generałów.

Równolegle prowadzono represje wobec oficerów niższych stopniem, a sprawa Głowackiego, Skoczenia, Orlika i Kity była jednym z tzw. procesów odpryskowych. Są tak nazywane, ponieważ były bezpośrednim następstwem procesu generałów. Wykrycie rzekomego spisku w Wojsku Polskim miało posłużyć do skompromitowania Władysława Gomułki oraz gen. Mariana Spychalskiego, którzy zostali wykluczeni z partii za "odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne". To właśnie Spychalski, zwolennik Gomułki, odpowiadał za zatrudnianie w Ludowym Wojsku Polskim oficerów z przeszłością w Armii Krajowej i przedwojennej armii.

– Procesy stalinowskie były w dużej mierze fikcyjne. Dobór osób na ławie oskarżonych był uwarunkowany biografiami i zapotrzebowaniem politycznym – stwierdził prof. Rafał Habielski w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem".

sa