Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabella Mazurek 16.12.2023

Grudzień '70. "Bunt zostanie zdławiony". "Użycie broni to jedyna droga"

16 grudnia 1970 roku w Gdańsku przez cały dzień trwały demonstracje. Na polecenie Zenona Kliszki zablokowano Stocznię im. Lenina, a do próbujących z niej wyjść na ulicę robotników wojsko otworzyło ogień. Pod bramą stoczni zginęło dwóch robotników.
Czołgi i transportery wojskowe przy budynkach Stoczni Gdańskiej im. Lenina przy ul. Jana z Kolna. Gdańsk, 15 lub 16.12.1970Czołgi i transportery wojskowe przy budynkach Stoczni Gdańskiej im. Lenina przy ul. Jana z Kolna. Gdańsk, 15 lub 16.12.1970IPN

W telewizyjnym wystąpieniu wicepremier Kociołek nawoływał stoczniowców do powrotu do pracy. W Gdańsku w całym mieście trwały strajki. Milicja i wojsko zablokowały wejścia do stoczni. Ok. godz. 8 w okolicach bramy numer 2 w kierunku robotników padły strzały. Zginął Jerzy Matelski i Stefan Mosiewicz, a 11 innych zostało rannych.

Wieczorem w lokalnej telewizji wicepremier Kociołek zaapelował do stoczniowców, aby wrócili do pracy. Wcześniej władza podjęła decyzję o zablokowaniu przez wojsko i milicję dróg prowadzących do portu i stoczni.

Transportery wojskowe przy murze Stoczni Gdańskiej im. Lenina przy ul. Jana z Kolna. Gdańsk,  15 lub 16.12.1970, źr. IPN
Transportery wojskowe przy murze Stoczni Gdańskiej im. Lenina przy ul. Jana z Kolna. Gdańsk, 15 lub 16.12.1970, źr. IPN

Milicja i służby więzienne z niezwykłą brutalnością traktowały zatrzymanych.


Posłuchaj
16:49 Grudzień 1970 roku w Polsce audycja BBC - Użycie broni to jedyna droga na wyizolowanie mętów i chuliganów ze społeczeństwa - mówił Stanisław Kociołek, wicepremier, członek Biura Politycznego, który wydał rozkaz strzelania do strajkujących robotników. (BBC, 10.12.1995)

 

Kolumna wojskowych pojazdów i szpaler milicji blokujące skrzyżowanie ulic: Hucisko i 3 Maja, przy Komendzie Miejskiej Milicji Obywatelskiej. Gdańsk, 15.12.1970, źr. IPN
Kolumna wojskowych pojazdów i szpaler milicji blokujące skrzyżowanie ulic: Hucisko i 3 Maja, przy Komendzie Miejskiej Milicji Obywatelskiej. Gdańsk, 15.12.1970, źr. IPN

Tego dnia w gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej narastała atmosfera wzburzenia. Na wieść o zajściach w Gdańsku i aresztowaniu członków Komitetu Strajkowego w Gdyni, reszta załogi ogłosiła strajk protestacyjny. Na głównych ulicach miasta pojawiły się patrole milicji i wojska.

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

W Słupsku w Fabryce Sprzętu Okrętowego blisko 150 robotników rozpoczęło strajk. Żądali spotkania z dyrektorem zakładu, a następnie z I sekretarzem PZPR. Na ulicach miasta pojawiły się napisy: "Popieramy Gdańsk", "Chcemy chleba", "Precz z PZPR".

Elbląg: ok. godz. 17.30 w rejonie placu Wolności zgromadziły się grupy manifestantów. Zaczęły się starcia z milicją. Radiowozy obrzucono kamieniami, próbowano podpalić budynek Komitetu Miejskiego PZPR.

"Bunt zostanie zdławiony"

W nocy z 15 na 16 grudnia wojsko obsadziło ważniejsze punkty w Gdańsku oraz zablokowało stocznię i port. W Gdyni aresztowano komitet strajkowy, z którym porozumienie zawarły wcześniej władze miejskie. Warszawa zdecydowała się zaprowadzić porządek siłą, bez względu na cenę. Zenon Kliszko na posiedzeniu Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego powiedział: "Mamy do czynienia z kontrrewolucją, a z kontrrewolucją trzeba walczyć przy pomocy siły. Jeżeli zginie nawet 300 robotników, to bunt zostanie zdławiony".

Również Gomułka oceniał strajki i manifestacje jako kontrrewolucję. I sekretarz KC miał w tych dniach wyrazić opinię, że tak jak szlachta polska swoim egoizmem, prywatą i tendencjami anarchistycznymi zgubiła Rzeczpospolitą, tak samo polska klasa robotnicza, wyposażona w te same cechy, zgubi Polskę Ludową. Podobne oceny wyrażał w rozmowie z Leonidem Breżniewem, który ostrzegał go przed konsekwencjami strzelania do robotników.

im