Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Jacek Puciato 14.06.2023

Złodzieje kurhanu zostawili czaszkę wilka. Miała chronić przed zemstą zmarłego

Na nietypowe znalezisko natknęli się archeolodzy w miejscowości Cheia w Rumunii: w złodziejskim wkopie do wielkiego kurhanu sprzed 2 tys. lat odkryto czaszkę wilka. Najprawdopodobniej jej celem była "obrona" rabusiów przed zemstą ducha zmarłego.

Dawne miejsce pochówku, o którym mowa, położone jest we wsi Cheia w środkowej części Dobrudży w południowo-wschodniej Rumunii. Region ten stanowi cel badań rumuńsko-polskiej ekspedycji naukowej od 2008 roku.

Czaszka wilka "zamyka przestrzeń"

Kurhan jest dziś już prawie niewidoczny gołym okiem: znajduje się na polu uprawnym i został rozorany. Jednak z najnowszych badań geofizycznych wynika, że jego średnica mogła wynosić nawet 75 m.

W mogile archeolodzy natknęli się m.in. na dwa groby. Pierwszy z nich, znajdujący się w centrum kurhanu, zrabowano w starożytności.

"Interesujące i niecodzienne było zamknięcie wkopu rabunkowego. Złożono tam kilka kamieni, a nad nimi czaszkę wilka. Było to zapewne rodzajem zabiegu rytualno-magicznego mającego na celu zamknięcie obrabowanej przestrzeni w celu uniemożliwienia wyjścia i ewentualnej zemsty ducha ograbionego", przekazał Polskiej Agencji Prasowej kierownik badań ze strony polskiej, dr Bartłomiej Szymon Szmoniewski z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Szefową badań ze strony rumuńskiej jest dr Valentina Voinea z Muzeul de Istorie Națională și Arheologie w Konstancy.

Pochówek ciałopalny

Rabusie nie wykradli wszystkiego. We wkopie rabunkowym znaleziono fragment stłuczonej w trakcie kradzieży glinianej lampki oliwnej, której druga część znajdowała się w jamie grobowej.

W samej jamie natomiast - jak powiedział dr Szmoniewski - zachowały się częściowo spalone elementy drewnianej konstrukcji, łączonej gwoździami i zdobionej okuciami z brązu.

"Była to zapewne skrzynia drewniana, w której znalazło się ciało zmarłego wraz z darami grobowymi. Została ona spalona na miejscu, o czym świadczy silne przepalenie ścian i dna jamy. Następnie jamę nakryto drewnianymi deskami i zasypano. Kurhany z bardzo podobnymi pochówkami ciałopalnymi odkryto w miejscowości Hârșova zwanej w okresie rzymskim Carsium nad dolnym Dunajem", opowiadał archeolog.

Po szkielecie nie pozostało wiele, zachowały się jedynie przepalone kości ludzkie.

Specjalny pokarm dla duszy

Badacze natknęli się również na dużą ilość spalonych nasion orzecha włoskiego (zachowanych w całości oraz jako łupiny), części szyszek z drzew sosnowatych i inne szczątki roślinne.

"Obecność spalonych nasion orzechów włoskich w prezentowanym pochówku jest ciekawym zwyczajem znanym z ciałopalnych grobów z okresu wczesnorzymskiego. Orzechy włoskie w kontekście sepulkralnym są interpretowane jako rodzaj daru grobowego: specjalny pokarm dla duszy. W dolinie rzeki Casimcea w Dobrudży, gdzie prowadzimy badania, jest to pierwsze tego rodzaju znalezisko", zaznaczył dr Bartłomiej Szymon Szmoniewski.

Opłata dla Charona

To nie był jedyny pochówek odkryty w kurhanie. Drugi znajdował się w pewnej odległości od centrum dawnej mogiły. Archeolodzy natknęli się w nim na szkielet umieszczony w drewnianej konstrukcji, zapewne w trumnie, której pozostałości znaleziono zarówno nad szkieletem, jak i pod nim.

Jak wyjaśnił dr Bartłomiej Szymon Szmoniewski, zmarły miał na brzuchu ułożone szklane unguentarium - rodzaj pojemnika na płynne wonności i pachnidła toaletowe - a w ustach pochowanego znajdowała się moneta z brązu (as) z czasów panowania cesarza Hadriana, emitowana w latach 125-127 n.e.

"Moneta w ustach nawiązuje do starożytnego zwyczaju zwanego obolem Charona", przypominał naukowiec mityczne wierzenia o "zapłacie" za przewiezienie duszy zmarłego przez rzekę Styks w Hadesie.

***

Czytaj także:

***

Oba pochówki pochodzą z połowy II w. n.e. Jest to dla naukowców ważne odkrycie, gdyż w badanym regionie do tej pory nie odnajdywano kurhanów.

"Nietypowe znalezisko czaszki wilka w miejscu wylotu wkopu rabunkowego jednego z grobów może wskazywać, że kradzieży dokonali Getowie - ludność, która zamieszkiwała te tereny jeszcze przed pojawieniem się Greków i Rzymian, mówił PAP dr Bartłomiej Szymon Szmoniewski. Natomiast pochowani w odkrytych dwóch grobach byli zapewne - zdaniem naukowca - Rzymianami, którzy przybyli na ten obszar w okresie kolonizacji rzymskiej.

Znalezisk dokonano w 2022 roku. Archeolodzy planują kontynuację badań w roku bieżącym - prace rozpoczną się w sierpniu.

jp/PAP