Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 19.05.2011

Tiry na tory? To niemożliwe!

W Polsce jedynie 2 proc. wszystkich przewozów towarowych odbywa się przy pomocy kolei. Cały transport opiera się na ciężarówkach.
Tiry na tory? To niemożliwe

Liczba tirów na naszych drogach wzrasta ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami - stwierdził Wojciech Makowski z Instytut Spraw Obywatelskich, inicjatora akcji "Tiry na tory".

Jak wynika z informacji Instytutu jeden tir niszczy nawierzchnię drogi tak jak półtora tysiąca samochodów osobowych. Rocznie w wypadkach z tirami ginie ok. 400 osób, a dzieci mieszkające przy ruchliwych ulicach, zwłaszcza tranzytowych, są sześć razy bardziej narażone na wystąpienie nowotworów.

Obecność ciężarówek na drogach coraz bardziej niepokoi Polaków stąd, jak tłumaczył Makowski próba przeniesienia ruchu tirów na tory. - Z ostatnich badań wynika, że aż 92 proc. z nas uważa, że ciężarówki źle wpływają na stan polskich dróg, a ponad trzy czwarte kierowców czuje się przez nie mniej bezpieczna na drogach – przywoływał dane gość Jedyni.

Jednak w opinii Macieja Wrońskiego z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego pomysł przeniesienia przewozu na kolej przy obecnym stanie infrastruktury kolejowej jest równie dobrym pomysłem jak przeniesienie tirów na sterowce.

Logo

- W momencie, kiedy przewoźnicy drogowi przestaliby pracować to już po pierwszym dniu zaczęłoby brakować w naszych sklepach produktów żywnościowych, po dwóch dniach skończyłyby się zapasy lekarstw w szpitalach, a po trzech dniach wszystkie miasta zostałyby sparaliżowane – stwierdził Wroński. W jego opinii dopóki nie ma bocznic kolejowych w logistycznych centrach magazynowych łatwiej byłoby przewozić towary sterowcami.

Nieco inne zdanie na ten temat wyraził Rafał Milczarski ze Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych. Gość jedynki przyznał, że transport drogowy generuje mnóstwo kasztów zewnętrznych - To jest kwestia zanieczyszczenia środowiska, zwiększenia ilości wypadków, oddziaływania na powierzchnię grogi, która jest zniszczona – wymieniał.

Nie dostrzega jednak w akcji niczego złego, gdyż w jego rozumieniu w kampanii "Tiry na tory" nie chodzi o to, aby wyeliminować transport drogowy, ale o to, aby transport drogowy i kolejowy były ze sobą zsynchronizowane.

Jednak w jego opinii w tym momencie nie jest to wykonalne, gdyż jak stwierdził, jakość infrastruktury w Polsce jest fatalna.

Rozmawiał Paweł Wojewódka

(mb)

Aby wysłuchać rozmowy, wystarczy kliknąć "Debata" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00-19.30.