Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
migrator migrator 25.04.2010

Odstawić na bok ustawę o IPN. Za rok Polska przewodzi w UE

Ustawa o IPN może poróżnić oraz znajdują się w niej błędy. Przed Polską pierwsze w historii przewodnictwo w Unii Europejskiej.

Nie tylko politycy zdali egzamin w ostatnich dwóch tygodniach. Zdali go wszyscy Polacy - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Oprócz niej w programie gościli Andrzej Dera (PiS) i Janusz Zemke (europoseł SLD). - W przeciwieństwie do niektórych hierarchów, którzy głosili z ambony, że spadł nie ten samolot co trzeba - mówili.

Najtrudniejszy okres przez partiami, które aby zarejestrować kandydata na prezydenta, muszą zebrać po 100 tys. głosów. - Trzeba dotrzeć indywidualnie do każdego z wyborców - mówił Zemke. - Partie, które nie posiadają rozbudowanych struktur krajowych, mogą mieć z tym problem - dodał.

- Atmosfera podczas wyborów będzie zależała również od zachowania mediów - mówi Kidawa-Błońska. - Na zaostrzenie kampanii wyborczej może mieć wpływ udział w wyborach Jarosława Kaczyńskiego - dodaje Zemke.

Jakie ustawy są ważne?

Kidawa-Błońska powiedziała, że przed parlamentem do uchwalenia ważne ustawy - reforma służby zdrowia oraz finanse publiczne.

- Polska za nieco ponad rok przejmuje przewodnictwo w UE. Robimy to pierwszy raz. Następny raz będzie za 13 lat - powiedział Janusz Zemke. Nawołuje, aby nie zmarnować pozostałego czasu.

- Nie może dojść do sytuacji, że wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w czasie, kiedy Polska obejmie przewodnictwo UE - mówi Zemke. Sugeruje, aby wybory odbyły się na wiosnę. Złym rozwiązaniem byłoby, jeżeli kampania i wybory miały miejsce jesienią.

Politycy zgadzają się, że znowelizowana ustawa o IPN, której proces legislacyjny właśnie trwa, powinna zejść na plan dalszy. - W nowej ustawie są błędy - mówią zgodnie. Może podzielić polityków.

W przypadku komisji śledczych - powinny one w najbliższym czasie pokazać efekty swojej pracy i przygotować stosowne raporty.

Politycy zalecają też, aby jak najszybciej wyjaśnić śledztwo związane z katastrofą pod Smoleńskiem. - W ludziach narastają emocje. Pojawiają się niedomówienia i spiskowe teorie - mówią.

Prowadził Wojciech Mazowiecki