Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 11.02.2011

Usterka czy strategiczny chwyt PO?

Nawet o sześć tygodni dłużej będziemy musieli czekać na publikację polskiego raportu w spawie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Usterka czy strategiczny chwyt PO?fot. PAP

W samolocie Tu-154M , który miał zostać użyty do przeprowadzenia eksperymentu pomocnego w ustaleniu przyczyn katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem wykryto usterkę. Samolot ma uszkodzony jeden z wyświetlaczy. Komisja badająca przyczyny katastrofy chciała w czasie lotu sprawdzić między innymi jakim czasem dysponowała załoga tupolewa na przerwanie procedury obniżania lotu. W związku z zaistniałą usterką nie można przeprowadzić testów. Dlatego komisja kierowana przez ministra Jerzego Millera poinformowała, że jej prace opóźnią się o około 6 tygodni.

W opinii posła SLD Marka Wikińskiego może mieć to związek z tym, że 10 kwietnia będziemy mieli pierwszą rocznice tragedii Smoleńskiej. Wiadomo, że jedno z ugrupowań bardzo Sotro przygotowuje się do tego wydarzenia. Być może stratedzy z Platformy Obywatelskiej stwierdzili, ze lepiej opublikować raport w okolicach 10 kwietnia, tak aby nakryć uroczystości związane z obchodami pierwszej rocznicy tragedii smoleńskiej.

Z tą tezą nie zgodził się Paweł Olszewski, poseł PO. – Tego typu sformułowania są całkowicie nieodpowiedzialne – mówiła na antenie Jedynki. Olszewski, który był gościem redaktor Zuzanny Dąbrowskiej stwierdził, że wszystkie ugrupowania powinny podchodzić do sprawy z dużą dozą wstrzemięźliwości. – Musimy ustalić wszelkie okoliczności tej wielkiej tragedii, zbadać wszystkie wątki i wszystko, co mogłoby przybliżyć nas do prawdy – komentował Olszewski.

Zdaniem gościa "Popołudnia z Jedynką” nie czas powinien być wyznacznikiem w tej spawie, ale rzetelność. – Tak, aby nie było już nigdy więcej najmniejszych wątpliwości co tak naprawdę i z jakich przyczyn się wydarzyło – stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej.

Ryszard Czarnecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że sześć tygodni na naprawę usterki to podejrzanie długo. – Małą usterkę można naprawić w sześć godzin, dużą w sześć dni. Ale czekać sześć tygodni i to się akurat zbiega z data katastrofy to nawet siłą rzeczy ma jakąś genezę polityczną – zastanawiał się głośno Czarnecki.

Poseł PiS zarzucił Platformie opieszałość. Stwierdził, że nie dość, że rząd Donalda Tuska zbyt późno zareagował na publikacje raportu MAK, to teraz opóźnia publikację raportu ministra Millera. Czarnecki stwierdził, że Platforma Obywatelska „gra” katastrofą smoleńską.

Marek Balicki z SLD, który również brał udział w dyskusji uznał natomiast, że bardzo zastanawiające jest to, że usterka wykryta w Tu-154 usterka uniemożliwia wykonywanie lotów tzw. head, czyli na pokładzie z vipami - Eksperyment na pewno nie jest bardziej skomplikowany niż podczas lotu szkoleniowego – uznał poseł SLD. Balicki wyraził także zdanie, że zarówno PiS , jaki i Platforma Obywatelska będzie wykorzystywała sprawę katastrofy smoleńskiej podczas kampanii wyborczej.

(mb)

Aby wysłuchać całej dyskusji, wystarczy kliknąć "Debata” w boskie "Posłuchaj" ramce po prawej stronie.

Na "Popołudnie z Jedynką” zapraszamy codziennie w godz. 15.00-19.30.

*****

Zuzanna Dąbrowska: Witam, Zuzanna Dąbrowska, cotygodniowe Komentarze Polityczne. Są w studio moi goście: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość...

Ryszard Czarnecki: Witam panią, witam państwa bardzo serdecznie.

Zuzanna Dąbrowska: Marek Balicki, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

Marek Balicki: Witam, dobry wieczór.

Zuzanna Dąbrowska: A w studio w Bydgoszczy Paweł Olszewski, Platforma Obywatelska. Witam pana.

Paweł Olszewski: Witam serdecznie.

Zuzanna Dąbrowska: Tydzień rewolucyjny, ale raczej w Egipcie. Polska polityka w stanach średnich, chociaż muszę powiedzieć, że informacja o tym, że raport tzw. komisji Millera na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej będzie opóźniony o 6 tygodni, jednak zelektryzowała świat polityki. No, opozycja, jak zwykle, oczywiście wietrzy spisek.

[wstawka dźwiękowa:]

Małgorzata Woźniak: Komisja Badania Wypadków Lotniczych w obecnej chwili nie może przeprowadzić lotu próbnego na samolocie Tu-154M o numerze 102 z powodu usterki jednego z urządzeń, którego sprawność jest niezbędna do przeprowadzenia tego eksperymentu. Wykonanie takiego lotu jest bardzo ważne dla ustalenia przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M o numerze 101.

Marek Wikiński: Mogą to być przyczyny związane z tym, że 10 kwietnia będziemy mieli pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej. Wiadomo, że jedno z ugrupowań bardzo ostro przygotowuje się do tego wydarzenia, być może stratedzy Platformy Obywatelskiej stwierdzili, że lepiej opublikować raport przed 10 kwietnia czy w okolicach 10 kwietnia, tak, aby nakryć uroczystości związane z obchodami pierwszej rocznicy tragedii smoleńskiej.

Zuzanna Dąbrowska: To była rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak, a komentował całą sytuację poseł SLD Marek Wikiński. Czy rzeczywiście stratedzy Platformy napisali plan i z tego planu wynika opóźnienie? Paweł Olszewski.

Paweł Olszewski: Nie no, absolutnie nie, tego typu sformułowania są w moim przekonaniu całkowicie nieodpowiedzialne. Podstawowym naszym celem, wszystkich ugrupowań politycznych powinna być przede wszystkim wstrzemięźliwość, a przede wszystkim dochodzenie do prawdy. Musimy ustalić wszelkie okoliczności tej wielkiej tragedii, zbadać wszystkie wątki, zbadać wszystko, co mogłoby przybliżyć nas do poznania prawdy. Niestety, i mówię to z wielkim ubolewaniem, zdarzyło się tak, że usterka opóźni opublikowanie polskiej wersji raportu dotyczącego katastrofy smoleńskiej, natomiast tu nie czas powinien być wyznacznikiem, a wyznacznikiem powinno być rzetelne przeprowadzenie tego postępowania, tak, aby nie było już nigdy więcej najmniejszych wątpliwości, co tak naprawdę i z jakich przyczyn to się wydarzyło. Więc te teorie spiskowe, które gdzieś się pojawiają, mam pełne przekonanie na użytek polityki i polityczny, mając na celu tę sprawę, niestety tę sprawę wykorzystywać do dyskusji politycznej, ale tego typu zachowanie jest w stu procentach nieodpowiedzialne, a przede wszystkim nie szanujące uczuć i emocji rodzin ofiar katastrofy.

Zuzanna Dąbrowska: Ale zachowanie było wspólne, nie tylko dla SLD, ale także dla PiS-u, czyli opozycja z różnych stron sceny politycznej mówiła jednym głosem. Więc zapytam: czy rzeczywiście nie warto zrobić czegoś porządnie bez zepsutych kontrolek, za to trochę później? Czy zawsze opozycja musi, przepraszam za wyrażenie, czepiać się rządu, że jest jakiś spisek, jakiś plan? Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki: Słowo „czepiać się” to nie pasuje, bo czepiać to się można pociągu, ale to jest niebezpieczne...

Zuzanna Dąbrowska: Lepiej nie.

Ryszard Czarnecki: Opozycja w państwie demokratycznym jest od tego, aby patrzyć na ręce rządowi. Rząd Donalda Tuska tego bardzo nie lubi, chciałby widzieć taką opozycję, która cały czas basuje rządowi i klaszcze, jak rząd coś zrobi lub czegoś nie zrobi, raczej nie robi niż robi.

Natomiast tutaj, powiedzmy sobie wprost, raport MAK-u był dawno, polska odpowiedź na ten raport w wymiarze politycznym była bardzo spóźniona, teraz opóźnia się też ten raport ministra Millera. Gdyby to chodziło o jakąś usterkę w samolocie, można ją naprawić, być może małą usterkę w sześć godzin, a dużą usterkę w sześć dni. Ale czekać sześć tygodni i to się akurat zbiega mniej więcej z datą 10 kwietnia, czyli z pierwszą rocznicą katastrofy, no to siłą rzeczy, nawet nie mówię o politykach opozycji, ale nawet w prywatnych rozmowach, co podkreślam, niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej mówią, że to ma jakąś genezę polityczną, a mówią o tym już otwartym tekstem dziennikarze i eksperci. Gdyby do tej pory rząd w tej kwestii zachował się przyzwoicie i solidnie, to pewnie nie byłoby przypuszczeń, że tu jest jakaś dziwna gra prowadzona przez rząd, a ponieważ zachowywał się jak się zachowywał, to nic dziwnego, że te zarzuty się pojawiają.

Rząd rosyjski, który oczywiście ma decydujący wpływ na raport MAK-u. Mówiąc, powiedzmy sobie wprost, mówiąc, że MAK to komisja międzynarodowa, od początku kłamał, kluczył, mataczył, ściemniał. Niestety mam wrażenie, że trochę pod tym względem władze polskie się od Rosjan uczą.

Ja bym panu posłowi z Platformy Obywatelskiej radził, żeby nam jednak, no, trochę z większą wstrzemięźliwością, o której pan mówi, ten apel do siebie skierował, bo pański język, to szafowanie słowami typu „nieodpowiedzialny”, to granie na emocjach... niech już państwo zostawią te rodziny ofiar w spokoju, bo naprawdę ja mam takie wrażenie, że niestety ci, którzy dzisiaj mówią tyle o grze politycznej wokół tego, przy czym Platforma Obywatelska, sama gra tą katastrofą, i to jest smutne.

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, gra polityczna, ale myślę, że właściwie nikt nie jest chyba na scenie politycznej wolny, a szczególnie dwa duże ugrupowania. Czy opóźnienie raportu będzie paliwem do rozkręcającej się kampanii wyborczej? Marek Balicki.

Marek Balicki: Zanim odpowiem na to pytanie, to jeszcze wpierw próba zastanowienia się, dlaczego ten raport się opóźni, bo jeśli powodem jest usterka wyświetlacza jakiegoś monitorującego urządzenia w samolocie, no to widzieliśmy na ekranach telewizji TVN24, że ten samolot w dniu, kiedy tę informację podano, latał i wykonywał loty szkoleniowe. Z pewnością ta usterka uniemożliwia wykonywanie lotów tak zwanych head, czyli na pokładzie z najważniejszymi...

Zuzanna Dąbrowska: Z VIP-ami, ale eksperyment chyba nie wymaga tego.

Marek Balicki: Ale eksperyment na pewno nie jest bardziej skomplikowany niż loty szkoleniowe, więc to trochę brzmi dziwnie, chociaż ja jestem przeciwnikiem czepiania się i tak dalej, niech komisja pracuje.

Ale czy rząd nie ma problemu z szybkim ogłoszeniem raportu polskiej komisji? Wydaje mi się, że ma. Nie tak dawno, parę dni temu głosowaliśmy w sprawie wotum nieufności dla ministra Klicha. Jest oczywiste, że z jednej strony minister Klich powinien ustąpić już dużo, dużo wcześniej, ale doszło do złożenia wniosku o wotum nieufności, rząd, premier Tusk przyjął sobie za cel obronę Klicha za wszelką cenę i gdyby w krótkim czasie po tej obronie całą siłą Platformy Klicha na stanowisku ministra obrony narodowej byłby ogłoszony raport, z którego wynika... najprawdopodobniej, bo takie są zapowiedzi, wynikać jednoznacznie, że duża odpowiedzialność jest również ministra obrony narodowej, to jest duża niezręczność polityczna.

Czyli odłożenie to o sześć tygodni, osiem, no bo w końcu nie wiemy, kiedy ten raport się ukaże, spowoduje, że część tej debaty, która była przy okazji wotum nieufności, ujdzie opinii publicznej w zapomnienie i być może dlatego ci stratedzy Platformy Obywatelskiej od PR-u zdecydowali się na taki krok, wykorzystując usterkę w samolocie.

A drugi element? Też lepiej będzie dla Platformy Obywatelskiej wykorzystać, tak to wykorzystuje, również jak PiS, tragedię smoleńską w ramach kampanii wyborczej. I tu muszę powiedzieć, że ja sporo jeżdżę po różnych miejscowościach, dużych, małych, dzisiaj byłem w dwóch gminach w województwie mazowieckim, i ludzie mają dosyć rozmawiania tak częstego o tragedii smoleńskiej. Oczywiście sprawy powinny być wyjaśnione. I chcą rozmawiać o innych problemach, tak jak Fundusz Pracy, który jest obcięty, że aktywizacja bezrobocia w tej chwili nie są przeznaczane żadne środki. Więc niedobrze, że Platforma Obywatelska wpisuje się również w ten nurt wykorzystywania tragedii smoleńskiej do gry politycznej.

Zuzanna Dąbrowska: Skoro...

Paweł Olszewski: Czyli jeśli pan, panie pośle...

Zuzanna Dąbrowska: Skoro ludzie mają dosyć mówienia o Smoleńsku, to krótkie prawo do riposty dla posła Olszewskiego i przechodzimy do następnego tematu. Bardzo proszę, panie pośle.

Paweł Olszewski: Tak, bez wątpienia...

Marek Czarnecki: Tylko przypomnę, że dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość zwołało konferencję o służbie zdrowia.

Zuzanna Dąbrowska: Dla posła Olszewskiego.

Paweł Olszewski: Bez wątpienia dyskusja o katastrofie smoleńskiej jest dyskusją niezwykle istotną, ale ona nie może dominować na scenie politycznej. I my uważamy, i to jest moja osobista... i mam głębokie przekonanie do tego, powinniśmy naprawdę wyjątkowo spokojnie, wyjątkowo rzetelnie i wyjątkowo merytorycznie podchodzić do zbadania tych okoliczności tej wielkiej tragedii, nie włączając tego w bieżącą dyskusję polityczną.

Zuzanna Dąbrowska: I niech to...

Paweł Olszewski: Natomiast odnosząc się do słów pana posła Czarneckiego, no, pan poseł Czarnecki jest ostatnią osobą, która ma prawo kogokolwiek pouczać o przyzwoitości w polityce, bowiem cynizm, z jakim pan poseł umiał zmieniać partie polityczne od ZChN poprzez Samoobronę aż do PiS-u jednoznacznie wskazuje, że tutaj tego ideowego spoiwa nie ma, jest czysta kalkulacja polityczna...

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle...

Paweł Olszewski: I tak samo niestety wypowiada się w duchu tragedii smoleńskiej.

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, leciutko pana dyscyplinuję, mamy piątkowe popołudnie, bardzo proszę o więcej wyrozumiałości dla bliźnich...

Ryszard Czarnecki: Tylko jedno zdanie. Pan mi wypomina partie polityczne...

Zuzanna Dąbrowska: ...ponieważ mamy następny temat.

Ryszard Czarnecki: ...a pański lider, prezydent Komorowski był w większej ilości partii niż ja, więc...

Zuzanna Dąbrowska: Panie pośle, tak można do jutra, a my mamy tutaj plan do wykonania, dlatego że idą wybory, a we wszystkich partiach się emocje rozszalały. W Platformie podobno, jak pisze prasa, dwie frakcje walczą o względy pana prezydenta Komorowskiego, ważni politycy SLD nie wiedzą, z jakich okręgów będą kandydować, w PiS-ie Beata Kempa została komisarzem, co wzbudziło wielkie niezadowolenie lokalnych działaczy, a w dodatku, co może jest trochę zaskakujące, jako balsam na rany w tej sprawie zadziałał Jarosław Kaczyński:

[wstawka dźwiękowa:]

Jarosław Kaczyński: My dajemy kilka dni, może nawet kilkanaście na opamiętanie, żeby kurz opadł. Ja przypomnę tylko, że Przemysław Gosiewski nie miał w sensie rodzinnym czy miejsca zamieszkania nic wspólnego z województwem świętokrzyskim, kiedy w 2001 roku zostawał tam szefem, i odniósł tam ogromny sukces.

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, to zaczniemy może od posła Czarneckiego, bo przykład mamy z Prawa i Sprawiedliwości. Jak to się skończy? Beata Kempa musi rządzić żelazną ręką? Już wiadomo, że jeden z dwóch polityków, senator PiS-u, senator Banaś odchodzi z partii. No to tam rozłam się dokonał praktycznie.

Ryszard Czarnecki: Iron Lady, tak kiedyś mówiono o Margaret Thatcher. Nie wiem, czy tak będziemy mówić o pani minister Beacie Kempie, która jest jedną z najbardziej popularnych osób w Prawie i Sprawiedliwości i myślę, że ma szansę na powtórzenie znakomitego wyniku śp. wicepremiera Gosiewskiego, który, przypomnę, gdy był liderem listy Prawa i Sprawiedliwości cztery lata temu w Świętokrzyskim, tam wówczas wraz z nim weszło siedmiu posłów PiS-u. W związku z tym myślę, że tutaj jest naturalnym, dobrym liderem, osiągnie na pewno bardzo dobry wynik, natomiast że nie wszystkim to się podoba, mogę to zrozumieć, akurat odejście z PiS-u zapowiedział nasz były kandydat na prezydenta Kielc, który uzyskał skądinąd bardzo, bardzo słaby wynik...

Zuzanna Dąbrowska: Czyli nie szkoda.

Ryszard Czarnecki: Znaczy wie pani, ja myślę, że każdego szkoda, natomiast nie w tym rzecz. Myślę, że wynik, który będzie osiągnięty przez panią Beatę Kempę, będzie wynikiem bardzo dobrym i myślę, że czasem taka lokomotywa z zewnątrz rzeczywiście może pomóc. Natomiast te spory, które są akurat w jednym regionie, świętokrzyskim, myślę, że bardzo przejściowe i one dotyczą raptem paru polityków, którzy są niezadowoleni, one są niczym w porównaniu z tym, co w tej chwili dzieje się już nie pod dywanem, walka buldogówPlatformy Obywatelskiej, ale na dywanie, i ta rywalizacja między panem Schetyną a panem Tuskiem jest w tej chwili olbrzymia, bardzo mocna, no, choćby wywiad w Gościu Niedzielnym pana Schetyny...

Zuzanna Dąbrowska: No właśnie, teraz pytanie...

Ryszard Czarnecki: ...który mówi wprost: „rząd żadnych reform nie zrobił” i jestem ciekaw, co na to pan poseł Olszewski.

Zuzanna Dąbrowska: Pytanie do posła Olszewskiego. Po pierwsze reformy, po drugie ja sama jestem ciekawa, do której frakcji pan poseł należy.

Paweł Olszewski: Znaczy ja należę do frakcji Platformy Obywatelskiej i taka jest jedyna w Platformie, jak w każdym ugrupowaniu zdarzają się różnice zdań...

Marek Balicki: No chyba pan żartuje, panie pośle. [śmieje się]

Paweł Olszewski: ...natomiast u nas nie ma konfliktu, nie ma jakichś frakcyjności i jest rzeczą naturalną, że wewnątrz każdego ugrupowania są...

Ryszard Czarnecki: Media kłamią?

Paweł Olszewski: Znaczy media nie zawsze piszą zgodnie z rzeczywistością i to chyba wszyscy się zgodzimy. Natomiast zbyt daleko idącym wnioskiem...

Marek Balicki: Znowu media są winne, tak?

Zuzanna Dąbrowska: Media zawsze są winne.

Paweł Olszewski: Nie, ja nie próbuję obarczać mediów, taka jest rola mediów, żeby analizować i komentować, natomiast ja znam sytuacje wewnętrzną, wiem, jakie są nastroje i tutaj o konflikcie nie może być mowy. Natomiast myli się pan poseł Czarnecki mówiąc, że sytuacja w PiS-ie tyczy tylko i wyłącznie województwa świętokrzyskiego. Siedzę akurat dzisiaj w Bydgoszczy, w moim rodzinnym mieście, z którego również poseł Czarnecki został wybrany do Europarlamentu, i bydgoskie media dzisiaj dość obszernie opisują sytuację również związaną z posłem Czarneckim, który jakoby miałby kandydować do sejmu z bydgoskich list, co nie podoba się lokalnym działaczom. Więc tego typu problemy w Prawie i Sprawiedliwości będą powszechne i one będą konfliktowały i konfliktują już wewnętrznie strukturę.

Zuzanna Dąbrowska: Problemy w czasie kampanii wyborczej w ogóle są powszechne w partiach. Wejdźmy na podwórko SLD, poseł Arłukowicz jest niechciany w Szczecinie, nie ma miejsca dla Ryszarda Kalisza, chyba że na fotelu w senacie. SLD powinno jako opozycja, której troszkę wzrasta poparcie, powinna iść do przodu, a tu się okazuje, że nie chce wykorzystywać rezerw kadrowych. Dlaczego? Marek Balicki.

Marek Balicki: Myślę, że SLD do przodu idzie i pójdzie jeszcze dalej. Ale odpowiadając na to pytanie, to nawiążę do tego, co mówił pan poseł Olszewski, któremu się dziwię, że mówi, że w polityce nie ma emocji, że w polityce nie konfliktów, że Platforma Obywatelska jest jednością, bo to jest niemożliwe. Emocje, konflikt to są elementy, to są siły, które są paliwem życia politycznego. Jest normalne, że w każdej partii politycznej gromadzą się ludzie...

Paweł Olszewski: (...) rywalizacja, natomiast konflikt to już negatywne znaczenie i jest destruktywny.

Zuzanna Dąbrowska: Ale granica jest cienka.

Marek Balicki: Nie, panie pośle, uspokajam pana, że konflikt może mieć pozytywne wartości. Warunkiem jest właściwe rozwiązywanie konfliktów i właściwa finalizacja spraw. I to jest... W każdej partii politycznej są osoby, które zapisują się do partii po to, dlatego, że mają jakieś ambicje polityczne, że chcą obejmować funkcje, że chcą kandydować czy do samorządu terytorialnego, czy do parlamentu krajowego czy europejskiego. I naturalną jest rzeczą debata, dyskusja, pewne spory, pewne ucieranie stanowisk przed ostatecznym ustaleniem list. I tak było, tak jest i tak będzie.

Wracając do posła Arłukowicza czy pana posła Kalisza, jestem przekonany, że oni znajdą się wśród czołowych kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo są ważnymi ludźmi i tego nurtu politycznego.

Zuzanna Dąbrowska: No, jest to nadzieja wyrażona wprost.

W takim razie przejdźmy do ostatniego, najgłośniejszego niestety wydarzenia mijającego tygodnia – słowa posła Węgrzyna. Ja nie będę cytować tych słów, bo już wszyscy z lubością je zacytowali po sto razy. No, wielki skandal...

Ryszard Czarnecki: Z jakiej partii jest poseł Węgrzyn? Może...

Z.D.: Z Platformy Obywatelskiej...

Ryszard Czarnecki: Aha, dziękuję za informację.

Z.D.: ...jest poseł Węgrzyn, ale to nie musi mnie pan pytać, myślę, że spokojnie mógłby mnie pan wyręczyć w poinformowaniu o tym fakcie. A mówią o tym szef klubu Platformy Tomasz Tomczykiewicz i przedstawiciel opozycji Joachim Brudziński:

[wstawka dźwiękowa:]

Tomasz Tomczykiewicz: Na pewno będzie miało wpływ na miejsce czy obecność na listach wyborczych, ale to jest decyzja, jak wiecie państwo, w pierwszej kolejności rady regionalnej, bo to ona rekomenduje na listy wyborcze. A jakie miejsce, no to zostawmy to kolegom i koleżankom z regionu.

Joachim Brudziński: Opinia publiczna została zelektryzowana tymi słowami i mogę powiedzieć tylko tyle, że satysfakcji z tego nie mam żadnych, bo ludzie mniej interesujący się polityką po wysłuchaniu tych słów jak gdyby zakładają, że wszyscy parlamentarzyści reprezentują ten sam poziom. Jest to takie właśnie co nieco tabloidalne, ale niestety przykre.

Zuzanna Dąbrowska: Muszę powiedzieć, że ja się z tymi słowami zgadzam. Rzeczywiście efekt jest taki rzeczywiście, który obciąża klasę polityczną, i oczywiście ważne jest, z jakiej partii pochodzi poseł Węgrzyn, ale to bije w całą scenę polityczną. Czy rzeczywiście zdaniem polityków też tak jest? Marek Balicki – czuje pan?

Marek Balicki: No, muszę powiedzieć, że mnie zaskoczyła reakcja kierownictwa klubu Platformy Obywatelskiej, bo to, co zrobił poseł Węgrzyn (zresztą to nie pierwsza jego próbka zachowań), to było do kwadratu czy wielokrotnie gorzej niż zdarzyło się Andrzejowi Lepperowi, szefowi Samoobrony na jednej z konferencji prasowych, który sobie rechotał, czy można zgwałcić prostytutkę, bo to było w tym samym stylu, tylko jeden most dalej. I kara tysiąca złotych, o której mówił szef klubu Platformy Obywatelskiej, jest śmieszna i niepoważna. W mojej ocenie tego typu zachowanie u polityków, osób pełniących ważne funkcje publiczne, mogą się skończyć jednym aktem – wykluczeniem z klubu, no bo mandatu odebrać się nie da, bo mamy, słusznie zresztą, taki system polityczny zapisany w Konstytucji. I tyle powiem.

Zuzanna Dąbrowska: Ryszard Czarnecki – jakie powinny być konsekwencje?

Ryszard Czarnecki: Tylko przypomnę, że chodzi o polityka Platformy Obywatelskiej, który – gdy opublikowany został raport Anodiny, gdy cała Polska żyła tymi oskarżeniami wobec naszego kraju ze strony Rosji – opublikował na Facebooku swoje radosne zdjęcie tylko w slipkach. Ja na swoim blogu napisałem, że powinien to zdjęcie podpisać: „W slipkach, ale bez mózgu”...

Zuzanna Dąbrowska: No ale to ja bym się jednak... No, politycy PiS-u są tacy, którzy też na fotelach takich rozstawianych i też niespecjalnie ubrani się na Facebooku pokazują, no...

Ryszard Czarnecki: To jest tak, że...

Zuzanna Dąbrowska: Któż jest bez grzechu?

Ryszard Czarnecki: Wie pani, jak ktoś robi raz, drugi, trzeci i czwarty... bo przypomnę, że to jest ten sam poseł, który namawiał panią poseł Marzenę Wróbel z Prawa i Sprawiedliwości, żeby sobie poszła i zatańczyła na rurze. Więc to jest człowiek, który, że tak powiem, obniża poziom debaty publicznej, a Platforma Obywatelska karze go pozornie. I tu jakby pretensja jest nie do posła Węgrzyna, bo tak krawiec kraje, jak mu materii staje, tylko do jego partii, do PO, która tak naprawdę takie mu klapsy dawkuje, które tak naprawdę nic mu złego nie zrobią. No i to jest jednak trochę takie zachowanie, że trzeba ratować swojego kolegę, no.

Zuzanna Dąbrowska: Organizacja opolska, z której pochodzi i wybrany był poseł Węgrzyn, żąda usunięcia go z partii. Czy sądzi pan, że sąd partyjny może się przychylić do tego żądania organizacji, która w końcu posła, że tak powiem, ma na co dzień i zna bardzo dobrze? Paweł Olszewski.

Paweł Olszewski: Bez wątpienia, tak jak pani powiedziała, został skierowany wniosek do sądu koleżeńskiego o wykluczenie pana posła Węgrzyna z partii. Jeśli chodzi o kary w ramach klubu, no to jest na pewno przedwczesne, żeby mówić, że to będzie tylko i wyłącznie kara finansowa. Jest to jedna z możliwych kar, która nie wyklucza również innych, w tym bądź zawieszenia, bądź wykluczenia z klubu. Nie mnie o tym przesądzać, bowiem o tym będzie decydowało całe prezydium klubu. Bez wątpienia sytuacja przykra, sytuacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca...

Marek Balicki: To na co prezydium klubu czeka, panie pośle? Na co czeka? Na wakacje?

Paweł Olszewski: ...i zachowanie i wypowiedź pana posła Węgrzyna, mówiąc wprost, było prymitywne. Było mi, powiem szczerze, osobiście wstyd, kiedy to zobaczyłem, lecz uwierzyć się nie chciało. I mogę w swoim imieniu i imieniu Platformy jeszcze raz przeprosić i powiedzieć, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca bez względu na to, z jakiej formacji ktoś jest. I to trzeba umieć powiedzieć i przeprosić za swoich przedstawicieli.

Na pytanie pana posła Balickiego – no, panie pośle, ta sytuacja zdarzyła się zaledwie kilka dni temu, na pewno na najbliższym posiedzeniu prezydium właściwe decyzje zostaną podjęte.

Zuzanna Dąbrowska: Dziękuję bardzo...

Ryszard Czarnecki: Gdy obrażał posłankę Wróbel, nie reagowaliście.

Zuzanna Dąbrowska: Dziękuję bardzo... Panie pośle... Dziękuję bardzo. Może te słowa o przeprosinach oczyszczą nam atmosferę na weekend. Dziękuję bardzo za udział w dzisiejszych Komentarzach. Moimi gośćmi byli: Ryszard Czarnecki, Prawo i Sprawiedliwość, Marek Balicki, SLD, i Paweł Olszewski, Platforma Obywatelska.

(J.M.)