- Oczywiście, że na Przystanku Woodstock pojawiają się narkotyki. Krążą też dilerzy - mówi Jurek Owsiak, organizator imprezy.- My jednak nie mamy dla nich pobłażania - opowiada.
Tłumaczy, że wszyscy uczestnicy są przestrzegani, iż złapanie z narkotykami na terenie kampu oznacza kłopoty. - Po co wam to, mówię - tłumaczy Owsiak. - Nagrabicie sobie w kartotece - przestrzega.
W regulaminie Przystanku Woodstock jest zapis zabraniający używania narkotyków. Jeśli Pokojowy Patrol, pilnujący porządku na imprezie, zatrzyma kogoś, najpierw próbuje go ostrzec i uświadomić, co mu grozi.
- Ale, jeśli kogoś zatrzymano, mówimy sorry, tłumaczysz sie policji - opowiada Owsiak
Na Przystanku Woodstock pojawiają się też dilerzy i często uczestnicy sami zgłaszają organizatorom, że ktoś handluje narkotykami.
Owsiak twierdzi, że zdaniem policji organizatorzy doskonale sobie radzą z tym problemem. Jego zdaniem marihuana, choć nazywana jest lekkim narkotykiem, jest niebezpieczna, bo stanowi pierwszy krok do tego, by sięgnąć po mocniejsze dragi.
Jurek Owsiak zapowiedział też wizytę na Przystanku Woodstock Marka Belki, szefa NBP.
Rozmawiał Daniel Wydrych.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Zero tolerancji" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00 – 19.30.