Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 09.05.2011

Chciałbym być teraz dzieckiem

Artur Barciś (członek jury konkursu "Świat przyjazny dziecku"): Chciałbym być teraz małym dzieckiem i bawić się ówczesnymi zabawkami, korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw cywilizacji, które są stworzone dla małych dzieci.
Artur BarciśArtur Barciśźr.www.barcis.pl

To właśnie znany aktor i reżyser współdecydował o tym, które z dostępnych obecnie na rynku "dobrodziejstw" są najbardziej przyjazne dziecku.

Artur Barciś, który zasiadał w kapitule konkursu zorganizowanego przez Komitet Ochrony Praw Dziecka przyznał, że ocena zgłoszonych produktów dla dzieci nie była łatwa. – Wszytko było fajne – stwierdził gość "Popołudnia z Jedynką".

Wśród 54 produktów i usług zgłoszonych do 9. edycji konkursu - Artura Barcisia najbardziej zachwyciły… klocki. – Sam chciałbym je mieć. Zrobione były z materiału, który można gryźć, ale nie można go przegryźć – opowiadał aktor. Do tego materiał, z którego zostały wykonane jest niesamowity w dotyku. – Jednocześnie zabawka uczy logiki, bo te klocki trzeba w odpowiedni sposób układać. Zabawka jest bezpieczna, można to gryźć, przytulać się do tego, można się tym rzucać i nikomu się krzywda nie stanie – mówił aktor.

/

Jednak jak stwierdził Artur Barciś najważniejsze, aby zabawka była bezpieczna. - Jako ojciec bałem się, żeby dziecko zabawką nie zrobiło sobie krzywy – przyznał gość Jedynki. Dla aktora, jako ojca, ważne było również to, aby zabawka nie była "beznadziejna" i żeby rozwijała malucha.

Celem konkursu "Świat Przyjazny Dziecku" jest wyróżnienie najlepszych produktów dla dzieci na polskim rynku, miejsc przyjaznych dzieciom oraz sklepów internetowych. W tegorocznej edycji Konkursu udział wzięło 51 firm, które zgłosiły łącznie 83 produkty, miejsca i sklepy internetowe. Kapituła przyznała 25 nagród głównych i wyróżniła 29 produktów, miejsc przyjaznych dzieciom oraz sklepów internetowych. Jednak jak zapewnia Artur Barciś wśród zgłoszonych produktów nie było beznadziejnych. - Problem polegał na tym, że trzeba było coś wyróżnić. Wszystkie te rzeczy były dobre. Jak ktoś już zgłosił do tego konkurs swoją rzecz to wiedział, że to jest dobre – stwierdził aktor.

Gość "Popołudnia z Jedynką" zwrócił jednocześnie uwagę na to, że mimo, iż dobrodziejstw na ryku jest coraz więcej, dziecko nie musi dostawać wszystkiego, co chce.– Nie wszystko, co chce i co mu się podoba jest dla niego dobre – uznał Barciś i dodał, że w tej kwestii ogromną rolę odgrywają rodzice. – Bo to rodzice płacą za to, co mają dzieci – zauważył.

Barciś apelował także do rodziców o to, aby mądrze inwestowali w swoje dzieci. - Czasem warto kupić dziecku jedną zabawkę, która będzie je rozwijała i jednocześnie będzie dziecku bardzo przyjazna, niż kupować dziesięć, które będą byle jakie i nie za bardzo dziecku pomogą – wyraził zdanie.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska

(mb)

Aby wysłychać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Artur Barciś" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00-19.30.