Dowodem tego, twierdzi Wikiński, jest na przykład "dramat na kolejach", którego byliśmy uczestnikami kilka miesięcy temu. - Ten dramat trwa. Ostatnio EuroCity z Berlina do Warszawy przybył ze 112-minutowym opóźnieniem z powodu braku energii elektrycznej - kpił gość Jedynki.
W opinii posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej minister Grabarczyk powinien szczere przyznać, że popełnił kardynalny błąd: – Nie sprawdzono chińskiej firmy, która przedstawiła ofertę rażąco odbiegającej od założeń kosztorysowych GDDKiA – stwierdził Marek Wikiński.
Zdaniem gościa magazynu "Z kraju i ze świata", nikt o zdrowych zmysłach nie podpisałby kontraktu, jaki zawarty został z chińskim konsorcjum. Podczas gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyjęła, że na odcinek autostrady A-2 wyda miliard osiemset milionów złotych, Chińczycy zaproponowali, że zbudują go za siedemset milionów. - Nie da się kupić taniej o połowę kruszywa, nie da się zapłacić wykwalifikowanym polskim robotnikom niższych stawek niż rynkowe – irytował się Wikiński.
Dodał, że polskie prawo o zamówieniach publicznych nie nakazuje oferentowi wyboru najtańszej oferty: - Są też inne kryteria, chociażby takie, jak doświadczenie i wiarygodność kontrahenta.
Wikiński stwierdził także, że premier Donald Tusk, który własną piersią obronił ministra Grabarczyka podczas głosowania nad wotum nieufności wobec ministra infrastruktury, dzisiaj jest w "szachu". - Bo co by nie zrobił, to będzie źle. Jeśli go odwoła, pojawią się pytania, dlaczego tak późno. Premier brnie w obronę nieudolnego ministra, bo ma świadomość, że ta eurokompromitacja nastąpi dopiero po wyborach parlamentarnych – uznał poseł.
A próbę zrzucenia winy za opóźnienia budowy niektórych odcinków dróg na powodzie Marek Wikiński skwitował: - Tonący brzytwy się chwyta...
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
(mb)
>>>Pełny tekst rozmowy do przeczytania
Aby wysłuchać całej rozmowy wystarczy kliknąć "Marek Wikiński" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Na magazyn " Z kraju i ze świata" zapraszamy codziennie o godz. 12.15.