Zdaniem gościa magazynu "Z kraju i ze świata" dzisiejsza prezentacja "białej księgi" na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej to pierwsza część dramatu zaplanowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Wikińskiego jest on obliczony na zainteresowanie opinii zarówno polskiej jak i światowej. - Drugi akt, czego nie ukrywa PiS będzie przedstawiony we wrześniu tuż przed wyborami parlamentarnymi – dodał polityk.
W opinii Marka Wikińskiego działania PiS-u to wynik opóźniania publikacji raportu komisji Millera badającej przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem. - Tusk gra na czas z publikacją raportu – stwierdził. Nadmienił, że rządowy raport specjalnej komisji, przygotowany został przez trzydziestu dwóch ekspertów i składa się z trzystu stron. - Powinien niezwłocznie być przedstawiony polskiej opinii publicznej – mówił Wikiński. - Tak, jak wcześniej zapowiadał premier – dodał.
>>>Pełny tekst rozmowy
Poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że źle sie stało, że premier Donald Tusk stawia się w pozycji uprzywilejowanej i jako jeden z niewielu zna treść raportu komisji Millera. - Wbrew zapowiedziom, że wszyscy jednocześnie poznamy wyniki prac komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej – tłumaczył Wikiński, którego zdaniem taka sytuacja rodzi podejrzenia, że premier może dokonywać zmian i korekt w dokumencie. - To szkodzi przede wszystkim wizerunkowi premiera polskiego rządu – wyraził zdanie.
Tłumaczenia premiera, że opóźnienia publikacji raportu wynikają z faktu, że raport musi zostać przetłumaczony na język rosyjski i angielski zdaniem Wikińskiego to "ściema". - Dlaczego nie na hiszpański, niemiecki czy chiński? – irytował się gość Jedynki. - Dziennikarze rosyjscy, brytyjscy natychmiast przetłumaczyliby sobie ten raport sami– podkreślił.
Marek Wikiński uważa, że to, co robi rząd to jest gra na zwłokę.- Dzisiaj Platforma chciałaby się chwalić tym, że rozpoczynamy historyczną kadencję prezydencji w Unii Europejskiej, a tu okazuje sie, że PiS wywołuje wilka z lasu prezentując białą księgę Macierewicza – mówił w magazynie "Z kraju i ze świata".
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
(mb)