Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 17.11.2011

Kościół w Polsce: między Palikotem a Rydzykiem

Kościół w Polsce odgrywa zbyt dużą rolę, czy odwrotnie - w Polsce szybko postępuje sekularyzacja?
Kościół w DobrowodzieKościół w Dobrowodzie

Kościół w Polsce od zaborów po czasy komunizmu zastępował państwo w wielu jego funkcjach – zgadzają się Leszek Jażdżewski, redaktor "Liberte" i dr Cezary Kościelniak z UAM. Różnią się jednak co do oceny aktualnego stanu. Zdaniem Jażdżewskiego rola Kościoła w Polsce jest zbyt silna, co nie przystoi liberalnej demokracji, a wg dr. Kościelniaka jesteśmy świadkami szybko postępującej sekularyzacji.

– Kościół w Polsce jest Kościołem kulturowym. Nawet ateiści chodzą ze święconką, do niedawna nie mieli nic przeciwko uczestnictwu hierarchów kościelnych w uroczystościach państwowych – mówi Jażdżewski. Dodaje, że jednocześnie Polacy nie akceptują wtrącania się w swoje życie prywatne, np. w sypialni są zupełnie niekatoliccy. Jego zdaniem aktualny papież, Benedykt XVI steruje w kierunku Kościoła zamkniętego, domagając się przestrzegania surowych reguł. – Polscy katolicy mają jednak to do siebie, że potrafią nie przestrzegać doktryny, ale jednocześnie bronić przed jej zmianą – tłumaczy Jażdżewski. W jego opinii Kościół w Polsce nie odpowiada na wzywania współczesności. Minimum tego, co powinien zrobić, to poskromić swoich radykalnych obrońców i "schować" osoby pokroju ks. Natanka.

Dr Cezary Kościelniak z UAM zwraca uwagę, że symbole religijne w przestrzeni publicznej występują także w innych, dojrzalszych demokracjach. Przykładowo sesje brytyjskiego parlamentu zaczynają się od modlitwy. – Czym innym są dobrowolne lekcje religii, a czym innym wprowadzanie Państwa Bożego – tłumaczy. Papież, jego zdaniem, świadomie przyjął kurs konserwatywny, obserwując, co się stało z gorliwymi katolikami zaangażowanymi w reformy liberalne, np. we Francji, gdzie z Kościoła nic nie zostało. – Kościół był zawsze konstytuowany sporem czy to wewnętrznym, czy to ze światem. Niestety, polscy hierarchowie nie dopuszczają myśli, że trzeba się spierać i przeciwnika w tej debacie szanować – diagnozuje dr Kościelniak.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

(lu)