Jak tłumaczył gość Jedynki, kryzys zadłużenia państw jest przede wszystkim kryzysem zaufania odnośnie do tego, czy państwa będą w stanie spłacić te gigantyczne długi, które zaciągały przez lata, a dzisiaj koszt wykupu tych długów jest coraz większy. Zwrócił uwagę na fakt, że Polska jedzie na tym samym wózku co Niemcy, Francja i Grecja. – Polski minister spraw zagranicznych, a następnie premier przedstawili swoją koncepcję zmian w traktatach, która jest zgodna z tym, co mówią Niemcy i to jest pozytywne – zauważył Paweł Zalewski.
Eurodeputowany przyznał, że wspólne francusko-niemieckie rozwiązania w kwestii zacieśniania współpracy w ramach strefy euro ogłoszone przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angelę Merkel, uwzględniają polską propozycję. – Kanclerz Merkel i Nicolas Sarkozy mówią, że trzeba zacząć od polskiej propozycji, tzn. zmieniać traktaty europejskie, a nie doprowadzać do wąskiego porozumienia w ramach siedemnastki strefy euro – tłumaczył Zalewski. Zdaniem gościa Jedynki, jeżeli się okaże, że jest to nierealne, rzeczywiście grupa państw strefy euro zawrze nowy traktat. Jak zauważył Zalewski, główny znak zapytania dotyczy jednak Wielkiej Brytanii. – Myślę, że Wielka Brytania w bardzo szybkim tempie będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce nadal pozostawać w Unii Europejskiej, czy nie wolałaby przyjąć takiego statusu, jaki mają Szwajcaria i Norwegia – stwierdził.
>>>Przeczytaj całą rozmowę
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(mb)