>>> Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012
Na pytanie francuskiego dziennikarza w jaki sposób można reprezentować kraj, w którym piłkarz nie przyszedł na świat - Obraniak odpowiada, że dla niego jest to ogromną przygodą mającą wymiar ogólnoludzki, daje szansę poznania innych ludzi, innej kultury i, że traktuje to jak swoisty prezent wzbogacający jego osobowość.
Piłkarz przyznaje, że lubi Francję i jej kulturę, ale w wywiadzie dla L'Equipe podkreśla, że czuje się Polakiem. Dziękuje Polsce za to, że dała mu szansę na występy na Euro 2012. Obraniak nie ukrywa, że na początku było mu ciężko. Czuł się niepewnie. Tym bardziej, ze pochodzący z Polski dziadkowie nie przekazali wartości kultury polskiej i języka polskiego. Piłkarza cieszy ciepłe przyjęcie ze strony kibiców i nie przejmuje się słowami niektórych polityków.
L'Equipe przytacza również wypowiedź dawnego bramkarza, a obecnie, co dziennik podkreśla, posła skrajnie prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość, Jana Tomaszewskiego, który nazwał Damiana Perquisa "francuskim śmieciem" i nie zostawił suchej nitki na urodzonych w Polsce, ale wychowanych w Niemczech Boenischu i Polańskim.
IAR, mr