Waluty są drogie – ich kursy wahają się nawet o kilkanaście groszy dziennie, na giełdach spadki liczone są w setkach miliardów dolarów. To, co dzieje się na rynkach, nie pozostaje bez wpływu na nasze budżety domowe.
– Raty we frankach szwajcarskich nadal są niższe niż gdybyśmy przewalutowali nasz kredyt, bądź pierwotnie zaciągnęli go w złotówkach. Lepiej przeczekać te trudne chwile teraz, niż skazywać się na zdecydowaną podwyżkę raty na stałe – tłumaczył Michał Kryński z portalu Bankier.pl.
Jego zdaniem dla osób, które mają kredyty w złotówkach, przewalutowanie się na franki będzie bardzo korzystne, przy założeniu że kursy zaczną kiedyś spadać – dojdzie wtedy także do zmniejszenia rat.
– Banki obserwują to, co globalnie dzieje się na rynkach. W momencie próby przewalutowania bardzo dobrze przyjrzą się wartości mieszkania czy domu, na który zaciągany był kredyt. Obserwujemy spadki cen nieruchomości; niewykluczone, że bank będzie chciał zabezpieczyć się dodatkowymi polisami ubezpieczeniowymi – zauważył gość "Sygnałów Dnia".
W jego opinii nie jest to dobry czas na inwestowanie i oszczędzanie. Zaznaczył również, że lokata bankowa nie służy do zarabiania, a raczej do ochrony naszego kapitału.
Rozmawiała Izabela Kostyszyn.
(pp)