Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 28.11.2011

Stop kryzysowi: jak Grecy zaciskają pasa

W najbardziej dotkniętym kryzysem kraju gwałtownie zmniejszyła się konsumpcja, ale są i tacy, którzy wbrew przeciwnościom właśnie teraz robią biznes.
Grecka wyspa SamosGrecka wyspa Samosfot: Wikipedia

Przez 20 lat mieszkaliśmy w kraju, gdzie ludzie byli oderwani od finansowej rzeczywistości. Bez umiaru korzystali z kart, banki dawały kredyty na wszystko – mówi Anna Kozak, Polka mieszkająca w Grecji. Teraz to się skończyło.

Jak mówi Itanos Dokos, dyrektor Centrum Europejskiego, w ciągu dwóch lat konsumpcja zmniejszyła się we wszystkich obszarach, nawet jeśli chodzi o podstawowe spożywcze zakupy w supermarketach. – Nie mówiąc już o wakacjach, kolacjach w restauracji, modnych ubraniach – dodaje.

Mariusz Kogut, kolejny nasz rodak w Grecji, narzeka, że zmniejszono mu pensję o 20 proc. – W zamian zaproponowano krótszy, czterodniowy tydzień pracy – opowiada. Szczególnie dokuczliwe dla Greków są podatki. Przez nie niemal dwukrotnie zdrożała benzyna.

– Litr kosztuje 1.60 euro, a gaz – 82-83 centy – mówi Maria Radziwon, Polka z Aten, która założyła zakład montujący instalacje gazowe w autach.

Grecy nie tylko kupują mniej, lecz także masowo zabierają dzieci z prywatnych szkół. Dziennikarz Kostas Argyros narzeka jednak, że wielu ludzi wciąż nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Myślą, że sytuacja jest przejściowa. – Wydają oszczędności, które mają w bankach, myśląc, że starczy im do końca ciężkich czasów – mówi.

Rozmawiała Ewa Syta.

(lu)

/ Więcej o wszystkim, co w związku z kryzysem warto wiedzieć, znajdziecie w serwisie "Stop kryzysowi!". W naszym konkursie rysunkowym do wygrania iPad.