Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 01.05.2014

"Powstrzymaj pijanego kierowcę". Informowanie to nie donoszenie

- Wszyscy wiedzą o pijanych kierowcach, a mimo to przymykają na ten problem oczy. Nie reagują, nie powiadamiają, a potem dochodzi do tragedii. Powoli zaczynamy tę mentalność zmieniać - mówił w Jedynce podkomisarz Jarosław Gnatowski w związku z kampanią "Powstrzymaj pijanego kierowcę".
Powstrzymaj pijanego kierowcę. Informowanie to nie donoszenieGlowImages/EastNews
Posłuchaj
  • Podkomisarz Jarosław Gnatowski i psycholog Andrzeja Markowski o kampanii "Powstrzymaj pijanego kierowcę" (Jedynka/Cztery pory roku)
Czytaj także

Tym razem, po kilku akcjach skierowanych do samych kierowców, jej przekaz ma trafić do świadków jazdy pod wpływem alkoholu. Główne jej przesłanie brzmi: "reaguj, jeśli widzisz kierowcę, który zachowuje się podejrzanie". Ma na celu zerwanie też ze stereotypem, że informowanie o niebezpiecznych sytuacjach na drodze jest donoszeniem.

W walce z tymi, którzy siadają na podwójnym gazie za kierownicę pojazdu ważny jest system kar. Jednak zdaniem podkomisarza Jarosława Gnatowskiego, poza działaniami zmierzającymi do wyeliminowania nietrzeźwych kierowców, muszą być też prowadzone kampanie. - Chociażby dlatego, żeby dotrzeć do osób, które pozwalają, by nietrzeźwy wsiadł za kierownicę. Dopóki będzie przyzwolenie społeczne na prowadzenie samochodu po alkoholu, dopóty będzie dochodziło do tragedii na drogach - przypomniał policjant z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Jak zauważył, w Polsce funkcjonuje społeczne przyzwolenie na tego typu zachowanie, a trzeźwe osoby w samochodzie z nietrzeźwą osobą za kierownicą, to totalny przykład skrajnej nieodpowiedzialności - Czym różni się kierowca, który ma dwa promile alkoholu we krwi, wsiada do samochodu i zabija siedem osób, od szaleńca, który biega z bronią po ulicy. To takie samo niebezpieczeństwo. W takich przypadkach powinniśmy bezwzględnie powiadomić policję -  podkreślił gość audycji "Cztery pory roku".

Zdaniem psychologa transportu Andrzeja Markowskiego problem polega też na tym, że nie potrafimy w sposób rozumny i sensowny reagować. - Po to, żeby coś zrobić musimy mieć jasne rozpoznanie sytuacji, posiadać umiejętność podjęcia właściwej decyzji i sprawnie ją wykonać - podkreślił w rozmowie z Bogdanem Sawickim. Jak zauważył z kampaniami jest tak, że nie działają na "mnie". - Uświadamiają problem, ale nie powodują refleksji, która zmienia mój pogląd na sprawę lub zachowanie - dodał psycholog.

Markowski przyznał, że nierozwaga i jazda pod wpływem alkoholu mają związek z wiekiem kierowcy. Do 25 roku życia rozwijają się bowiem te części mózgu, które odpowiadają za umiejętność krytycznego spojrzenia dla siebie. Można powiedzieć, że zanim to nastąpi, jesteśmy mniej odpowiedzialni. Potwierdzają to zresztą policyjne statystki wypadków. Większość ofiar wypadków to ludzie młodzi.

Ja reagować, co robić, gdy mamy do czynienia z kierowcą pod wpływem alkoholu? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!

tj/ag