Obrazy osób ze słuchawkami na lub w uszach są niezwykle częste. Laryngolog podkreśla, że słuchanie dużego natężenia dźwięków jest bardzo niebezpieczne i może doprowadzić do trwałej utraty słuchu. - Jeśli poziom hałasu przekroczy normy, w ramach których ucho jest w stanie stawiać opór, to komórki słuchowe ulegają nieodwracalnemu uszkodzeniu - podkreśla dr Grażyna Bartnik.
Doktor dodaje, że każde wyjście na koncert czy głośną dyskotekę jest ryzykiem uszkodzenia słuchu, które w konsekwencji mogą prowadzić do niedosłuchu czy szumów usznych. Drugie ze zjawisk jest bardzo rozpowszechnione i zaliczane do zaburzeń słyszenia. - Szumy uszne to odczucie dźwięku w uszach lub w głowie, którego źródła nie ma na zewnątrz. Ktoś, kto tego nie przeżył, nawet sobie nie wyobraża, jak niezwykle męczące i dokuczliwe mogą być szumy, szczególnie współistniejące z nadwrażliwością słuchową - mówi laryngolog.
W programie opowiadamy również o normach hałasu na koncertach i w kinach. Wyjaśniamy również, dlaczego używanie stoperów do uszu jest niewskazane.
***
Tytuł audycji: "Cztery pory roku"
Prowadzi: Jolanta Fajkowska
Gość: dr Grażyna Bartnik (laryngolog, audiolog, foniatra)
Data emisji: 24.01.2017
Godzina emisji: 10.20
sm/mg