Ministerstwo Zdrowia, NFZ, Urząd Stanu Cywilnego i szpital odmawiają pomocy. Mama nie może iść na urlop macierzyński, miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nie przyznaje zasiłku (a to rodzina z piątką dzieci), nie ma 500+ na syna. Bez PESELU nic nie można zrobić.
Posłuchaj reportażu Hanny Bogoryja-Zakrzewskiej i Agnieszki Szwajgier
"Dziecko, którego nie ma"
Mecenas Eliza Kuna podkreśla, że w Polsce porody domowe są możliwe, ale porody z asystą albo położnej, albo lekarza. Wtedy oni wystawiają świadectwo urodzenia, na podstawie którego można zarejestrować dziecko w USC i otrzymać PESEL. Ale to normalna sytuacja. Mecenas dziwi się, że przyjazdu odmówiło pogotowie ratunkowe, stwierdzając, że skoro matka i dziecko czują się dobrze to jego interwencja nie jest konieczna. - Jakie byłyby to okoliczności i który to by nie był poród to jest to na tyle niestandardowa sytuacja, że ratownik lub lekarz powinien przyjechać - mówi prawniczka. Dziwi sie postawie urzędników, bo jednak zdarzają się porody w pociągu, taksówce, czy samolocie i takie dzieci nie mają trudności z uzyskaniem PESEL-u.
Co zrobić w obecnej syutacji? Kto powinien wystawić świadectwo urodzenia? Czy mały Zawisza ma szansę, aby formalnie dołączyć do reszty społeczeństwa? Dlaczego PESEL jest tak istotny? Posłuchaj całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Marta Januszewska
Gość: mecenas Eliza Kuna (prawniczka)
Data emisji: 25.02.2019
Godzina emisji: 11.12
ag