Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marlena Borawska 12.04.2012

Oddajesz krew? Sprawdź, co się z nią dzieje!

Od niedawna wszyscy, którzy chcą honorowo oddać krew muszą wyrazić zgodę na sprzedaż swojej krwi. Przewiduje to nowy formularz Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Krew ratuje życieKrew ratuje życieGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Rozmowa z Agnieszką Beniuk-Patoła, dyrektor Narodowego Centrum Krwi
Czytaj także

"Wyrażam zgodę, aby pobrana ode mnie krew i jej składniki zostały wydane za opłatą do podmiotów leczniczych z przeznaczeniem na cele kliniczne i do wytwórni farmaceutycznych, jako surowiec do wytwarzania leków".

Ten zapis wywołał spore zamieszanie wśród honorowych krwiodawców, którzy poczuli się zwyczajnie oszukani. Doszli do wniosku, że krew, która oddają bezinteresownie, z potrzeby serca jest sprzedawana prywatnym firmom farmaceutycznym. Zdaniem Agnieszki Beniuk-Patoły, dyrektor Narodowego Centrum Krwi zostali oni wprowadzeni w błąd. - Ustawa o publicznej służbie krwi już wcześniej uprawniała do tego centra krwiodawstwa – podkreśla gość Jedynki.

W Polsce jest 21 Centrów Krwiodawstwa i tylko one mają uprawnienia do pobierania, przetwarzania i przygotowywania krwi i jej składników na potrzeby pacjentów. - Ustawa o publicznej służbie krwi w art. 19 ust.1 mówi, że krew jest wydawana przez Centra Krwiodawstwa za opłatą. Przepisy ustanowione w 1997 roku mówią, że jednym z zadań Centrów jest zaopatrywanie wytwórni farmaceutycznych w osocze krwi. Te zadania się przez kilkanaście lat nie zmieniły – tłumaczy Beniuk-Patoła.

Wyjaśnia, że pobierana przez Centra opłata to "tak naprawdę zwrot kosztów ponoszonych na okoliczność pobrania, badania krwi, rozdziału na składniki, sprawdzania jakości surowca, który może stanowić surowiec wyjściowy do produkcji leków. - To są ogromne koszty, o których niewiele osób ma wiedzę – zauważa. Podkreśla, że Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie działają dla zysku, bo zgodnie z prawem nie mogą działać dla zysku.

Centra Krwiodawstwa to są samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, instytucje non-profit. – To, co krwiodawca oddaje nieodpłatnie, jako dar serca po to, żeby mogło być przetoczone biorcy, czy żeby mogło stanowić surowiec do przetwarzania leków musi zostać zbadane, przejść procedurę jakości, bezpieczeństwa. To są testy, sprzęt, praca personelu, która po prostu kosztuje jak każda procedura w szpitalu i ta opłat, którą centra pobierają czy to od szpitala czy od wytwórni farmaceutycznej to jest tak naprawdę zwrot kosztów – wyjaśnia gość Jedynki.

Nie ma mowy o żadnym handlu i biznesie. – Jeżeli wprowadzenie tego zapisu miałoby stanowić o zmianie decyzji honorowych krwiodawców co do dalszego oddawania krwi możemy znaleźć się w takim punkcie, że tej krwi po prostu zabraknie – alarmuje Agnieszka Beniuk-Patoła, dyrektor Narodowego Centrum Krwi.

Posłuchaj rozmowy i dowiedz się co dzieje się z honorowo oddaną krwią.

Rozmawiała Karolina Rożej.

(mb)