Spór o historię. Reforma zaszkodzi?

- U podstaw tej reformy legła bardzo ciekawa i słuszna myśl, że nie ma sensu uczyć historii poprzez tzw. pamięciówkę. To przecież dziesiątki tysięcy faktów, dat i nazwisk. Chciano skończyć z podejściem encyklopedycznym, czyli bardzo fachowym językiem i opisem, i przejść do opisu, który ma budzić różne skojarzenie oraz powodować, że dzieciom będzie się łatwiej przyswajało tą wiedzę. Niestety, ale poszło to wszystko w zdecydowanie złą stronę - mówił gość "Czterech pór roku".

Zdaniem Jana Ołdakowskiego założenie, że historia będzie przedstawiana w szkołach jako pewien proces, zuboży jej nauczanie. O wiele lepsze - kontynuował dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego - byłoby potraktowanie historii jako wstęp do innych przedmiotów, takich jak język polski czy wychowanie obywatelskie.

Te i inne opinie Jana Ołdakowskiego na temat reformy szkolnictwa i nauczania historii w szkołach znajdziesz w nagraniu audycji.

Rozmawiał Wiesław Molak.

pg