Przy grillowaniu ważne są marynaty. To tak, jak przy opalaniu. - Gdy idziemy na plażę, to chronimy się kremem. Marynata spełnia dokładnie taką samą rolę w przypadku kawałka mięsa – wyjaśnia Małgorzata Puzio aktorka, autorka książek kulinarnych.
Następna sprawa tłuszcz. Nie powinien skapywać na żar. – W tym momencie wytwarzają się związki lotne, nadtlenki, które są rakotwórcze. Dodatkowo unosząc się razem z dymem, wchłania je nasz kotlecik i my to potem zjadamy - dodaje Puzio.
Apeluje też żebyśmy wyżej kładli mięso na ruszcie. Przynajmniej 15 cm nad żarem. Natomiast warzywa jeszcze wyżej. One potrzebują mniej czasu i nie trzeba ich palić. - Wszystkie przypalanki to jest benzopiren. Również rakotwórcza substancja – mówi Puzio. Nie można zapominać też o tacce, która będzie naszą patelnią.
Cała ceremonia grillowania jest dla osób cierpliwych. Powinno się wcześniej przynajmniej na pół godziny rozpalić ogień. Kiedy się zagasi i powstanie żar, możemy zacząć grillować. – Ostrzegam przed podpałkami płynnymi i żelowymi. Zawierają substancje benzynopodobne – powiedziała Puzio.
Również stół do biesiadowania nie powinien znajdować się blisko grilla. Należy go odsunąć na parę metrów, bo emisja dioksyn do atmosfery jest tak duża, jakby na raz było zapalonych 220 tys. papierosów.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o grillowaniu? Posłuchaj rozmowy Romana Czejarka z Małgorzatą Puzio.
tj