Odnawialne źródła energii niosą ze sobą pewne niedogodności. System elektroenergetyczny jest po to, żeby zaspokajać nasze potrzeby. - Chcemy mieć energię elektryczną w gniazdku wtedy, kiedy my chcemy, a nie wtedy, kiedy np. wieje wiatr - mówi Arkadiusz Przychodzień ze Studenckiego Koła Energetyki Niekonwencjonalnej przy Instytucie Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej. Jego zdaniem, odnawialne źródła energii mają szansę dopiero wtedy, kiedy znajdziemy sposób na magazynowanie energii. Jak na razie nie jesteśmy w stanie zasilić całej Polski odnawialnymi źródłami energii. Dlatego nawet jeśli powstają wiatraki, które produkują prąd, to trzeba wybudować konwencjonalną elektrownię, która zapewni dostawy prądu wtedy, kiedy wiatr ucichnie.
17. Piknik Naukowy z radiową Jedynką >>>
Gość "Czterech pór roku" zwraca uwagę, że ciekawym źródłem niekonwencjonalnej energii jest silnik Stirlinga, opatentowany już na początku XIX wieku. W odróżnieniu od zwykłego silnika spalinowego nie zachodzi tam trudno sterowalny proces spalania. Pracę wytwarza gaz, który podgrzewany i oziębiany porusza tłokiem. - Wadą silnika jest to, że potrzebuje dużej ilości ciepła - zauważa Arkadiusz Przychodzień. Źródłem ciepła mogą być źródła geotermalne, albo energia słoneczna. Silnik działa niemal bezgłośnie.
Przyszły inżynier energetyk zaprosił słuchaczy radiowej Jedynki na 17. Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik do stoiska 17D, gdzie będą studenci MEL-u. Zostanie tam pokazana np. wytwórnia wodoru. - Podczas elektrolizy wytwarzany jest tlen i wodór, więc będzie można zobaczyć małe wybuchy wodoru - zachęca do odwiedzin Arkadiusz Przychodzień. Energia potrzebna do elektrolizy zostanie wytworzona dzięki ogniwom fotowoltaicznym.
Odwiedź stanowisko radiowej Jedynki na Pikniku Naukowym 2013 >>>
Rozmawiał Roman Czejarek.
(ag)