Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Piotr Grabka 25.11.2013

Balon żołądkowy skuteczniejszy niż dieta

- Istnieje tysiąc różnego rodzaju diet. Niektóre z nich, zwane dietami cud, obiecują, że pacjent na pewno schudnie. Niestety wiadomo, że 95-98 procent z nich wróci do swojej pierwotnej wagi, a nawet ją przekroczy – mówił w Jedynce prof. Maciej Kielar, chirurg.
Balon żołądkowy skuteczniejszy niż dietaGlow Images/East News

Osobom otyłym z pomocą przychodzi współczesna chirurgia. Kryterium, które w swojej praktyce lekarskiej stosuje prof. Maciej Kielar jest tzw. BMI, czyli współczynnik określający masę ciała do powierzchni ciała.

Z Jedynką zdrowiej - słuchaj na moje.polskieradio.pl >>>

- Jeżeli ktoś ma BMI w granicach 35, czyli dla standardowego wzrostu jest to ok. 90 kg dla kobiety, to jest to już na tyle dużo, że trzeba zastanowić się, co z tym fantem zrobić. Zasadę mamy taką, że w takich przypadkach leczenie to już nie jest tylko kwestia urody i dobrego samopoczucia. Za zwiększoną masą ciała idzie przecież szereg poważnych problemów zdrowotnych. Z jednej strony zmniejsza się aktywność fizyczna takich osób, z drugiej - zaczynają się problemy ze stawami, układem krążenia, układem wydalniczym i oddechowym. Pamiętajmy również, że w dłuższej perspektywie czasowej otyłość jest chorobą śmiertelną - podkreślał gość "Czterech pór roku".

Mało inwazyjnym rozwiązaniem medycznym jest balon żołądkowy. - Za pomocą gastroskopu wprowadzamy do wnętrza żołądka balon wypełniony cieczą. W prostszej wersji balon zajmuje przestrzeń w żołądku i pacjent nie może zjeść jednorazowo więcej niż 150-200 ml. Wiele ciekawszy jest drugi mechanizm, gdy balon leżąc w żołądku uciska jego dno i powoduje, że hamowane są substancje, które pobudzają ośrodek głodu w mózgu - tłumaczył prof. Maciej Kielar.

Koszt założenia balonu żołądkowego lekarz chirurg określił jako "kilka tysięcy złotych".

Rozmawiał Roman Czejarek.

pg