W Opolu, na razie tytułem eksperymentu, znaleziono sposób. Może jeszcze jest mało rozpowszechniony, bo to dopiero początek akcji. Na czym więc polega ten pomysł? Janusz Maćkowiak:
W tym roku postanowiono inaczej tę sprawę rozwiązać. Na miejskim targowisku ustawiono ogromny pojemnik i do niego trzeba wyrzucać drzewka.
Andrzej Czajkowski – prezes zarządu Zakładu Komunalnego: - W tej chwili zainteresowanie jest zerowe, pojemnik stoi dopiero drugi dzień; mamy nadzieję, że mieszkańcy wykorzystają tę możliwość i zutylizują zużyte choinki.
Pomysł interesujący, tylko szkoda, że to w jednym miejscu i akurat na targowisku, a nie na dużym osiedlu.
Andrzej Czajkowski: - Targowisko to nasz teren, a na obcym terenie musielibyśmy mieć pozwolenie, poza tym jeśli by takie było, to do pojemnika zamiast choinek trafiałyby różne odpady. Zdaje sobie pan sprawę, że z drugiego końca miasta nikt nie będzie z choinką jechał na targowisko.
Andrzej Czajkowski: - Mam świadomość, że ta akcja nie rozwiąże problemu w mieście.
- Brak zainteresowania, bo może nie każdy wie o tym pojemniku. W zeszłym roku tylko dwie choinki były.
Apolonia Klepacz – prezes firmy Remondis: - Wysłaliśmy ofertę do zarządców i wspólnot mieszkaniowych, ze jesteśmy w stanie podstawić kontenery, oczywiście za określoną odpłatność 70 zł brutto, ponadto mieszkańcy mogą telefonicznie zgłaszać potrzebę odbioru spod śmietnika choinki i taki odbiór kosztuje 10 złotych.
A jeśli ktoś pod osłoną nocy wyrzuci.
Apolonia Klepacz: - Koszty transportu, praca człowieka musi być opłacona i z taką ofertą wychodzimy do mieszkańców i z założeniem, że wszystkie te choinki trafią na kompostownię, czyli będą w sposób właściwy zutylizowane.
Andrzej Czajkowski: - Choinki są u nas na kompostowni wykorzystywane jako materiał strukturalny, jest specjalna maszyna, która rozdrabnia je na ścinki i domieszywana jest do masy zielonej dając porowatość, zachodzi proces kompostowania, bo powietrze może migrować do wnętrza pryzmy. Kompostownia została uruchomiona w roku 2009 i jest około 1,5 tysiąca ton kompostu, a będzie on wykorzystywany do rekultywacji składowisk na terenie naszego składowiska odpadów. Żeby go sprzedawać trzeba uzyskać certyfikat, przeprowadzić badania. Musi on spełniać wymagania nawozu organicznego. Koszt badań też jest dosyć wysoki i przy tej ilości kompostu nie bardzo by się to opłacało.
Zacznie się opłacać, kiedy uda się dotrzeć z tą informacją i przekonać mieszkańców do oddawania i właściwego wykorzystania niepotrzebnych już świątecznych choinek.