Zdaniem Rosatiego, w środowej debacie nad budżetem na 2014 rok dominowała demagogia i myślenie życzeniowe. - Od 20 lat opozycja mówi to samo: że budżet jest zły, że państwo się zadłuża. To takie rytualne okrzyki, które za każdym razem opozycja wygłasza z sejmowej mównicy - mówił szef sejmowej komisji finansów publicznych.
Dariusz Rosati uważa, że w większości poprawki zgłoszone przez kluby opozycyjne nadają się do kosza. Dlatego rządowa koalicja będzie w piątek głosować za ich odrzuceniem. Rosati mówił, że jest spokojny o wynik sejmowego głosowania nad budżetem. - Koalicja jest zmobilizowana. co prawda nieznaczną przewagą głosów, ale wszystkie ważne głosowania dotychczas wyrywaliśmy - dodał.
Zdaniem posła PO rząd przygotował bardzo konserwatywny projekt budżetu. Jest on bowiem oparty na założeniach, które mogą być gorsze niż rzeczywiste osiągnięcia gospodarki w 2014 roku. oznacza to tyle, że ostateczne wykonanie budżetu będzie lepsze, niż zakładane. Dodał, że dzięki przejęciu przez państwo części oszczędności emerytalnych zgromadzonych w OFE, uda się zaoszczędzić około 15 mld złotych. Na te pieniądze składają się mniejsze koszty obsługi długu i większe wpływy do ZUS.
- Spodziewamy się, że wzrost będzie szybszy i dochody większe. Ale po awarii tegorocznej, kiedy trzeba było nowelizować ustawę budżetową lepiej przyjąć ostrożniejsze założenia - powiedział.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
asop