Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 18.06.2014

Konstytucjonaliści: nie mamy kryzysu konstytucyjnego

Czy prezes NBP powinien stanąć przed Trybunałem Stanu? Jakie są konstytucyjne przesłanki do odwołania rządu? W radiowej Jedynce konstytucjonaliści oceniają wydarzenia związane z tzw. aferą podsłuchową.
Prezes NBP Marek BelkaPrezes NBP Marek BelkaPAP/Tomasz Gzell

W środę ABW dwa razy weszła do redakcji tygodnika "Wprost". Prokuratura chciała, by dziennikarze "dobrowolnie" oddali nośniki, na których zarejestrowano podsłuchane rozmowy czołowych polityków. Redakcja "Wprost" odmówiła. Uczestniczący w debacie w radiowej Jedynce konstytucjonaliści nie byli zgodni, czy ABW miała prawo żądać wydania nośników.

Prof. Marek Chmaj z SWPS rozumie, że redakcja chce chronić informatorów, ale zwraca uwagę, że osoba podsłuchująca nie może być uważana za dziennikarza. - A zatem taka szczegółowa ochrona informatora nie jest moim zdaniem ochroną, która przysługuje na podstawie tajemnicy dziennikarskiej - mówi profesor.
Prof. Piotr Winczorek z Uczelnii Łazarskiego podkreśla, że nie wiemy, co na taśmach się znajduje. A więc przede wszystkim, czy są tam informacje o tym, kto je nagrywał i kto je przekazał redakcji. - Nie jest to sytuacja całkowicie klarowna - ocenia gość radiowej Jedynki.
Dr Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego UW zwraca uwagę, że pojęcie tajemnicy dziennikarskiej odnosi się do dziennikarzy i chroni ich źródła informacji, niezależnie od tego, czy źródłami są dziennikarze, czy też osoby spoza zawodu. Wiele też zależy od tego, jak zostaną ocenione konsekwencje upublicznienia podsłuchów. Prawnik uważa, że interwencja ABW w siedzibie redakcji Wprost może wyglądać na presję wobec dziennikarzy.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
Konstytucjonaliści oceniają zachowanie partii politycznych odnośnie afery podsłuchowej. Wyjaśniają, w jakich okolicznościach można przed Trybunałem Stanu postawić prezesa NBP. - Tu jest pytanie, czy nieformalne rozmowy stanowiły naruszenie konstytucji lub ustaw - podkreśla prof. Winczorek. I zastanawia się, co było po tych rozmowach, bo one zostały nagrane rok temu. Podobnie uważa prof. Chmaj, który podkreśla, że podobnych rozmów politycy prowadzą setki. Ale jeśli efektem jest zmiana na stanowisku ministra, to może to już być odczytane, jako mieszanie się prezesa NBP w politykę, czego zabrania konstytucja.
Dr Piotrowski zwraca uwagę, że Marek Belka był premierem i politykiem, więc błędem było powoływanie polityka na stanowisko prezesa NBP. Jednak ponieważ w Sejmie nie będzie najprawdopodobniej większości, więc prezesa NBP nie postawi się przed Trybunałem.
Konstytucjonaliści oceniają też wezwania opozycji do konstruktywnego wotum zaufania lub głosowania nad wotum nieufności w Sejmie, a także wnioski o skrócenie kadencji Sejmu. Wyjaśniają również, co w tej sytuacji może zrobić prezydent i czy może odwołać rząd, czego domaga się prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(ag)/iz