Ogólnopolska Karta Dużej Rodziny funkcjonuje od połowy czerwca. Mogą się o nią ubiegać rodziny, w których jest troje lub więcej dzieci. Karta pozwala korzystać z szeregu ulg i zniżek. W założeniu, ma przyczynić się do promocji wielodzietnego modelu rodziny, a także zwiększać szanse rozwojowe wychowujących się w nich dzieci.
Ustawa o Karcie Dużej Rodziny. Nowe zniżki >>>
Jak mówił gość Jedynki, taki mechanizm funkcjonuje w Europie od prawie 100 lat. Pierwszą kartę dużej rodziny wprowadziła Francja w 1921 roku. Potem zaistniały one w innych krajach europejskich m.in. Belgii, Austrii, Niemczech, Hiszpanii. - W Polsce podobne programy pojawiły się najpierw lokalnie - podkreśliła Joanna Krupska. Pierwsza karta powstała w 2005 roku we Wrocławiu, druga w 2008 w Grodzisku Mazowieckim.
Krupska przypomniała, że po II wojnie światowej Polska prowadziła politykę rodzinną: był korzystny układ podatkowy i zasiłki powszechne na wszystkie dzieci. To jednak z czasem zanikło, a w okresie transformacji cała problematyka rodzinna została zepchnięta na margines. W jej ocenie, dopiero od 2007 roku zaczęto znów mówić o polityce rodzinnej. Niewiele jednak robiono. - Nie wiem, dlaczego rządzący nie rozwiązywali tego problemu, chociaż już wtedy wiadomo było, że jest to poważne zagrożenie dla państwa - powiedział Joanna Krupska w "Popołudniu z Jedynką".
Krupska podkreśliła, że Karta Dużej Rodziny to tylko jeden z elementów polityki rodzinnej i nie rozwiąże wszystkich problemów. Rodzin wielodzietnych w Polsce ubywa, a bariery większej dzietności są głównie ekonomiczne: koszty wychowania dzieci, niepewność zatrudnienia i mieszkania.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadził Marek Mądrzejewski.
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
fc,tj