Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 15.11.2012

Pomysły Gowina na pedofilów. Jak z "Raportu Mniejszości”

Czy można karać za zapowiedź popełnienia przestępstwa?
Posłuchaj
  • Michał Królikowski, Marian Filar i Jakub Śpiewak w Popołudniu z Jedynką
Czytaj także

Na pytanie próbowali odpowiedzieć goście debaty w radiowej Jedynce: wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, karnista profesor Marian Filar oraz Jakub Śpiewak z Fundacji KidProtect.pl.

Pomysły ministra Gowina przewidują m.in., że sądy będą miały możliwość kierowania na przymusowe leczenie seryjnych zabójców, w tym pedofilów, już po odbyciu przez nich kary. Zmiany maja być wprowadzone w związku z tym, że za kilkanaście miesięcy więzienia zaczną opuszczać zbrodniarze, w tym seryjni zabójcy dzieci, skazani jeszcze w PRL na karę śmierci, którym wyroki zamieniono w amnestii na 25 lat więzienia.

Michał Królikowski z resortu sprawiedliwości podkreśla, że to najtrudniejszy projekt, nad jakim pracował. Nie dotyczy bowiem karania, a stosowania środków zabezpieczających. Przypomina problem, który widzieliśmy w filmie "Raport mniejszości": złapanie sprawcy za rękę tuż przed popełnieniem przestępstwa na podstawie prognozy. - Istnieje wysokie ryzyko, że ci ludzie znów popełnią taki czyną. Nie tylko z powodu złej woli, ale również ze względu na zaburzenia seksualne i osobowościowe, które są źródłem niebezpieczeństwa - powiedział Królikowski.

- Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło - komentuje sprawę prof. Filar Marian. Podkreśla, że rozumie ideę, choć nie może się zgodzić na pomysł karania za zapowiedź popełnienia zbrodni. Przypomina, że sądy są od karania za czyn, a nie od zajmowania się tymi, którzy deklarują, że go popełnią. - Jeżeli przestępcy po odbyciu kary wykazują jeszcze jakieś zaburzenia i dewiacje, to powinna się nimi zająć służba zdrowia - podkreślił Filar.

Natomiast zdaniem Jakuba Śpiewaka, z fundacji KidProtect.pl, minister Gowin jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo naprawia cudzy błąd. - To, że mamy dziś problem z tymi ludźmi wynika z błędu, który popełniono przy okazji amnestii, zamieniając karę śmierci na 25 lat więzienia, zamiast na dożywocie - powiedział Śpiewak.

Ma jednak nadzieję, że problem uda się go rozwiązać tak, by nowych zapisów nie zakwestionował np. Trybunał Konstytucyjny. Podkreślił też, że punktu widzenia państwa i moralności bardziej opłaca się zapobiegać niż karać.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz

tj