Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała we wtorek o zatrzymaniu Brunona K., niedoszłego sprawcy zamachu na Sejm, kancelarie premiera i prezydenta. - Szef ABW rozbroił bombę. Być może jednak ta bomba była pod jego fotelem. Po kompromitacji ABW po aferze Amber Gold mówiono o dymisji Krzysztofa Bondaryka.
Tego rodzaju sukces był ABW bardzo potrzebny – komentował Jacek Czabański (Solidarna Polska). Według niego należy sprawdzić, czy rzeczywiście wyeliminowano zagrożenie, czy Brunon K. nie był to człowiek sfrustrowany, otoczony przez agentów ABW, którzy dostarczyli mu możliwości, jakich nigdy nie miał. Jacek Czabański uważa, że ta sprawa mogła być wykreowana. Powiedział, że w 1904 roku w Rosji bombę w ministra spraw wewnętrznych rzucił rewolucjonista z komórki, którą pod przykryciem kierował agent tajnej służby, czyli podwładny zabitego ministra. Media podają, że w rzekomej grupie Brunona K. było dwóch agentów ABW.
Zbigniew Zaborowski (SLD) komentował, że taki scenariusz oznaczałby, że służby rządzą Polską. Zauważa, że Polski nie można porównywać do carskiej Rosji. Podkreśla, że na skrajnej prawicy narastają nacjonalistyczne nastroje. Jak stwierdził, problemem jest dyskurs o Smoleńsku, a nie o gospodarce, sprawach społecznych, a przecież”wariatów nigdy nie brakuje”. Zaznacza przy tym, że Brunon K. przez długi czas był pod nadzorem służb. Według niego komisja do spraw służb specjalnych powinna się przyjrzeć tej sprawie. - ABW ma swoje interesy, prokuratura ma swoje interesy – zauważył. Przypomniał, że premier mówił ostatnio o odebraniu części uprawnień ABW.
Materiały znalezione w domu niedoszłego zamachowca, PAP/ABW
Mieczysław Kasprzak (PSL) nie wierzy, że służby pojechały do Brunona K., kazały mu budować bombę i wysadzać w powietrze Sejm. Chwali ABW i uważa, że służby działały sprawnie.
Mariusz Witczak (PO) ocenił, że rozmowa o spiskowych teoriach i zahipnotyzowaniu wykładowcy przez służby nie ma sensu. Dodał, że takie służby musiałyby mieć świetne porozumienie z prokuraturą.
Andrzej Duda (PiS) przypomniał sprawę Ryszarda C., który zabił pracownika biura PiS. Słowa prokuratora o uprawnieniach ABW przypomniały mu konferencję prokuratura wojskowego Mikołaja Przybyła, który też wzywał, aby nie ograniczać kompetencji Prokuratury Wojskowej.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
agkm
>>>Przeczytaj zapis całej Debaty