Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Marta Kawalec 09.02.2015

Czy Łotwa powinna obawiać się Rosji?

Choć na Łotwie nie panują nastroje separatystyczne, to europejscy politycy coraz częściej mówią, że Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie i następne mogą być kraje bałtyckie. Zwłaszcza, kiedy rosyjskie wojska właśnie zwiększyły aktywność przy granicy z Łotwą.
Prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z przedstawicielami federacji rosyjskich związków zawodowych w Soczi, dzień po kilkugodzinnych rozmowach w Moskwie z przywódcami Niemiec i Francji, oświadczył, że jego kraj nie zamierza z nikim prowadzić wojnyPrezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z przedstawicielami federacji rosyjskich związków zawodowych w Soczi, dzień po kilkugodzinnych rozmowach w Moskwie z przywódcami Niemiec i Francji, oświadczył, że jego kraj "nie zamierza z nikim prowadzić wojny" PAP/EPA/ALEXEY NIKOLSKY /RIA NOVOSTI / GOVERNMENT PRESS SERVICE POOL
Posłuchaj
  • Więcej świata/Jedynka - O efektach rozmów Angeli Merkel i Francois Hollande'a - Konflikt na Ukrainie widziany z Łotwy - Antyislamski ruch "PEGIDA" i jego wpływ na Europę
Czytaj także

Jak podkreślił Krzysztof Renik specjalny wysłannik Polskiego Radia w Rydze, w audycji „Więcej świata” w radiowej Jedynce, władze łotewskie rzeczywiście obawiają się zwiększonej aktywności wojsk rosyjskich przy granicy z Łotwą, jednak jak dodał minister obrony Łotwy, Raimonds Vejonis, ryzyko otwartej agresji ze strony Rosji na Łotwę jest niewielkie.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Niepokoje o bezpieczeństwo na Łotwie są związane także z poważnym od lat problemem, jakim jest duża reprezentacja mniejszości rosyjskiej w krajach bałkańskich. - W skali kraju, Łotysze stanowią 62%, zaś Rosjanie 27%. Różnica jest jeszcze bardziej dostrzegalna w Rydze, gdzie Łotyszy i Rosjan jest już po 40%. Są zaś takie miasta jak Daugavpils, jedno z największych na Łotwie, położone na południowy wschód od stolicy, gdzie Rosjanie stanowią aż 52%, Łotysze zaś 18% - powiedział Krzysztof Renik. - Obecnie na Łotwie mieszka prawie 300 tys ludzi, którzy przyznają się do tradycji rosyjskojęzycznej i nieposiadających tamtejszego obywatelstwa. Nie mogą oni brać aktywnego udziału w wyborach i życiu państwa.

Łotwa liczy jednak na dyplomatyczne rozwiązania kryzysów. Także w sprawie Ukrainy, bo jak podkreślił Raimonds Vejonis nie ma wątpliwości, że rozwiązanie militarne doprowadzi do poważnych konsekwencji. Jeśli chodzi zaś o kwestię dostaw broni, to jak dodał Krzysztof Renik, Łotwa chce postępować tak jak postanowią kraje Unii Europejskiej i NATO. - To bardzo wyraźny znak, że Łotwa nie chce prowadzić odrębnej polityki, a ma nadzieje na ściślejszą współpracę z NATO - dodał dziennikarz.

***

Tytuł audycji: "Więcej świata"

Prowadził: Grzegorz Ślubowski

Autor: Krzysztof Renik (korespondent Polskiego Radia)

Data emisji: 09.02.2015r.

Godzina emisji: 18.15