– Bieżące dane o poziomie upadłości wskazują, że najgorsze mamy już za sobą. Firm upada mniej, a jest to efekt poprawy sytuacji gospodarczej. Mniej jest obecnie zgłoszeń do sądów wniosków o upadłość i też sądy mniej orzekają o upadłości firm – ocenia obecną sytuację Piotr Seroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
Budownictwo nadal w kryzysie
W większości branż sytuacja już się poprawiła się, ale w części nie zanotowano żadnych oznak trendu wychodzenia ze spowolnienia gospodarczego. Dane wskazują, że jest nawet kilka branż, w których sytuacja wciąż jest trudna, m.in. budownictwo, firmy związane z rozrywką i kulturą, przemysł meblowy. Poprawa kondycji ekonomicznej dotyczy przede wszystkim firm małych. – Najczęściej na drodze sądowej kończą działalność firmy średnie i duże, natomiast jest też tam pewna liczba firm, prowadzonych w postaci własnej działalności i w ich sprawie też orzekane są upadłości, ale jest ich mało – zauważa Piotr Seroczyński.
Nadzieja w MSP
To optymistyczna informacja, bo małe i średnie firmy wytwarzają ponad 60 proc. PKB, a jest ich w Polsce około 1,6 mln. Co prawda, nie do końca można po danych o upadłości najmniejszych podmiotów stwierdzić, jaka jest w nich sytuacja. Ze względu na specyfikę prowadzonej działalności, ze względu na zobowiązania, które zostają po zamknięciu firmy. Większość właścicieli, którzy ewentualnie mają problemy albo twierdzą, że już nie warto prowadzić biznesu, nie przeprowadza przez sąd upadłości firmy, tylko stara się maksymalnie rozliczyć z kontrahentami i zgłasza zamknięcie firmy.
Firmy w liczbach
W listopadzie ogłoszono upadłość 62 firm, a jest to zdecydowanie mniej niż przed miesiącem, kiedy upadłości było 81, i mniej niż przed rokiem. Spośród firm dużych, prowadzonych w postaci spółek prawa handlowego, liczba upadłości odniesiona do liczby firm, które działają, to jest 1,8 proc. Niedawno było to 1,9 proc. To dosyć wysoki wskaźnik, który dowodzi, że ryzyko w obrocie gospodarczym jest duże, choć mniejsze niż kilka miesięcy temu. – Natomiast w zakresie podmiotów prowadzonych w postaci indywidualnej działalności, w listopadzie orzeczono jedynie 16 upadłości, więc jest to stosunkowo niewiele, w porównaniu z poprzednimi miesiącami – dodaje Piotr Seroczyński, główny ekonomista KUKE .
Najtrudniejsza sytuacja jest w tej chwili w woj. dolnośląskim, w mazowieckim oraz zachodniopomorskim, najmniej upadłości notuje się w woj. lubelskim, wielkopolskim i pomorskim.
Opr. MB