Składanie pozwów drogą elektroniczną jest tanie, szybkie i wygodne. Niestety obejmuje tylko ściśle określony zakres spraw. - Są to sprawy, w których ktoś nam nie zapłacił, gdzie mówimy o roszczeniach pieniężnych - tłumaczył prawnik. Do e-sądu może "pójść” zarówno firma, jak i osoba fizyczna, a pozew możemy złożyć samodzielnie.
Wypełnienie uproszczonego formularza na stronie internetowej nie jest skomplikowane. Jednak, aby uzyskać korzystny wyrok, nasze roszczenie wobec dłużnika musi być niepodważalne. Zanim też zdecydujemy się wkroczyć na drogę e-sądową, powinniśmy wysłać do dłużnika ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty. - Przesyłamy je poleconym listem za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - radził mecenas Bartosz Bator.
Jeśli sąd na podstawie przesłanej dokumentacji uzna winę pozwanego, wtedy wyda "nakaz zapłaty”. Może się jednak okazać, że roszczenie zdaniem dłużnika będzie nieuzasadnione. W takiej sytuacji może on - również drogą elektroniczną - złożyć odwołanie. Ma na to dwa tygodnie. - Wystarczy złożyć sprzeciw bez szczególnego uzasadnienia. Nakaz zapłaty upadnie i takie postępowanie będzie się toczyło normalnym trybem - zapewnił gość "Czterech pór roku".
Kiedy firma windykacyjna nie ma prawa ściągania wierzytelności od dłużnika, dowiesz się odsłuchując całej rozmowy.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00.
(pkur/asz)