Adam Ruciński Część Polaków jednak niechętnie podchodzi do giełdy jako takiej i inwestycji w akcje, gdzie to ryzyko jest znacznie większe.
- Część Polaków jednak niechętnie podchodzi do giełdy jako takiej i inwestycji w akcje, gdzie to ryzyko jest znacznie większe. Po drugiej stronie mają alternatywę w postaci lokat bankowych, których oprocentowanie jest bardzo niskie. Możemy właściwie teraz mówić o ujemnym oprocentowaniu, to znaczy, że inflacja jest wyższa niż oprocentowanie i realnie tracimy. W naturalny sposób wszyscy zaczynają szukać możliwości, czyli żeby nie ryzykować zbyt dużo, ale jednocześnie ponieść pewne ryzyko za możliwość uzyskania tzw. wyższej stopy zwrotu, co oznacza wyższego oprocentowania. Te stopy zwrotu mogą się wahać od niewiele wyższych od lokat bankowych, ponieważ to są bezpieczne przedsiębiorstwa, największe przedsiębiorstwa, jak PKN Orlen, po czasami 10 proc., albo i więcej – mówi Adam Ruciński.
Przybywa nowych emitentów
Giełdowy obrót obligacjami odbywa się na rynku Catalyst. Obecnie liczba emitentów na tym rynku wynosi blisko 200. Prowadzony jest na platformach transakcyjnych Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. W ostatnim czasie rośnie wartość obrotów obligacjami nie skarbowymi na Catalyst, a także przybywa nowych emitentów.
- Rynek obligacji komercyjnych rośnie w Polsce bardzo dynamicznie. Tym samym rośnie liczba spółek notowanych na rynku Catalyst. Dalsze kroki będą takie, że ten rynek będzie nadal dynamicznie się rozwijał. Na całym świecie jest tak, że istotna część portfela inwestycyjnego, nawet osób fizycznych, jest lokowana właśnie w papiery komercyjne przedsiębiorstw. Rynek obligacji w Polsce ma olbrzymią przyszłość i tym samym na rynku Catalyst również będzie coraz więcej przedsiębiorstw i mało tego, obroty będą coraz wyższe, co oznacza łatwość w upłynnieniu takiej obligacji. Trzeba pamiętać, że obligacje możemy sprzedać w każdej chwili – podkreśla gość Polskiego Radia 24. – Zaczynamy poznawać obligacje komercyjne, oswajać się z tym instrumentem finansowym, a obroty rosną bardzo dynamicznie, nawet o 30 proc., więc to naprawdę imponujący wzrost, zwłaszcza że w poprzednich latach rósł bardzo szybko – dodaje.
Zdaniem eksperta dla zainteresowania inwestorów indywidualnych inwestowaniem w obligacji korporacyjne zwiększyłaby też agencja, która nadawałaby ratingi emitentom takich papierów. Takie rozwiązanie zwiększyłoby bezpieczeństwo zainwestowanych pieniaczy.
Justyna Golonko, awi