Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Stanisław Brzeg-Wieluński 28.04.2020

Bartosz Marczuk: już za parę dni można składać wnioski o pomoc dla firm

Ponieważ o pieniądze z tarczy finansowej można się ubiegać tylko raz, trzeba dobrze przemyśleć za jaki okres chcemy otrzymać wsparcie. To nie musi być koniecznie marzec, kwiecień, to mogą być także następne miesiące - radził przedsiębiorcom Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, gość Programu 1 Polskiego Radia.  

Wiceszef PFR, apelował, aby składać wnioski o pomoc z tarczy finansowej poprzez strony banku, gdzie firma ma swoje konto transakcyjne.

Minimum formalności 

Bartosz Marczuk, podkreślił, że sam elektroniczny wniosek jest uproszczony do minimum, ponieważ wiele danych o firmach jest już znanych administracji publicznej. W przypadku mikroprzedsiębiorstw (do 9 zatrudnionych), maksymalna subwencja będzie sięgała do 36 tys. złotych na jednego zatrudnionego (maksimum to 324 tys. złotych).

Utrzymanie zatrudnienia warunkiem podstawowym

Jak tłumaczył gość Programu 1 Polskiego Radia - wysokość pomocy państwa zależy od poziomu utraconych w 2020 roku przychodów. Ale warunkiem niezbędnym otrzymania pieniędzy jest utrzymanie poziomu zatrudnienia (mierzonego poziomem z grudnia 2019 roku).

- Chodzi nie tylko o etatowych pracowników, ale także o tych współpracowników, których przedsiębiorca zgłosił do ZUS i płacił za nich składki - dodał.

Aż 75 proc. subwencji może być umorzona 

- W przypadku małych i średnich firm (kategoria MŚP), maksymalna subwencja od państwa nie przekroczy 3,5 mln złotych na firmę, choć aż 75 % tej sumy może być po roku umorzonych. W tym przypadku chodzi o firmy zatrudniające do 249 pracowników - mówił Bartosz Marczuk.

Jak wyjaśniał - o wysokości pomocy państwa decyduje procentowy poziom utraconych lub zerowych tegorocznych przychodów, liczba zatrudnionych i wskaźnik obrotów za rok 2019.

Wiceprezes PFR spodziewa się, że wnioski będzie można składać już za parę dni.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji

Program 1 Polskiego Radia, PR24/Justyna Golonko/sw