Tyle że nadal nie ma co liczyć, iż w przyszłym roku będzie w stanie powrócić do poziomu sprzed pandemii.
Prognoza mniej optymistyczna od rządowych szacunków
Prognoza BDI jest mniej optymistyczna niż szacunki rządu opublikowane w październiku, w których Berlin przewidywał odbicie dynamiki produktu krajowego brutto do 4,4 proc.
Prezes BDI Siegfried Russwurm powiedział, że z powodu drugiej fali pandemii w 2021 roku gospodarka nie będzie w stanie powrócić do poziomu sprzed kryzysu.
- Ale powinna być duża szansa, że zrobi to w pierwszej połowie 2022 roku - dodał Russwurm.
Federalny Urząd Statystyczny opublikuje w najbliższy czwartek wstępne szacunki dotyczące danych o PKB za cały rok 2020.
Jeszcze w tym miesiącu niemiecki rząd zaktualizuje również prognozę wzrostu PKB na 2021 r.
Polska żywność smakuje. Unijny rynek głównym odbiorcą
Jest szansa, że wraz z poprawą perspektyw światowej gospodarki ożywi się niemiecki eksport
BDI poinformowało, iż spodziewa się, że niemiecki sektor przemysłowy, zorientowany na eksport, będzie w tym roku napędzać ożywienie, ponieważ poprawiły się globalne perspektywy gospodarcze na 2021 r.
Eksport podskoczy w tym roku o 6%, po spadku o około 11% w 2020 roku, oceniają eksperci Stowarzyszenia.
Nadzieję budzi też nowy prezydent USA
- Wybór Joe Bidena na prezydenta USA ułatwia drogę do wielostronnych rozwiązań i wspólnych inicjatyw na rzecz uczciwej konkurencji na rynkach światowych - powiedział Russwurm.
Konsumpcja, eksport i inwestycje publiczne będą napędzać polską gospodarkę w 2021 r.
- Nasze firmy skorzystają zarówno na Chinach, motorze globalnego wzrostu, jak i na porozumieniu w sprawie paktu inwestycyjnego, nawet jeśli nie będzie on doskonały, podkreślił.
Jest apel o kolejne rządowe inwestycje w infrastrukturę i obniżki podatków
Grupa wezwała rząd do zwiększenia w ciągu następnej dekady publicznych inwestycji w infrastrukturę, obniżenia podatków od przedsiębiorstw i ograniczenia biurokracji dla firm, które próbują wprowadzać innowacje.
BDI ostrzega, że nowo wprowadzona cena CO2 może zmusić energochłonne sektory do przenoszenia się do innych krajów o mniej restrykcyjnych reżimach ochrony klimatu. Dlatego Berlin powinien pomyśleć o "mechanizmie korekcyjnym", aby uniknąć utraty miejsc pracy.
Reuter, jk