Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sławomir Dolecki 15.07.2021

Imigranci przyjeżdżający do Polski są dobrze wykształceni. Większość z nich pracuje poniżej swoich kompetencji

Połowa imigrantów zarobkowych z Ukrainy pracujących w Polsce ma wykształcenie wyższe. 71 proc. Ukraińców pracuje poniżej swoich kompetencji, 5 proc. z nich pracuje umysłowo, a niecały 1 proc. należy do kadry zarządzającej - wynika z "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service.

Personnel Service powołał się na najnowsze dane Eurostatu, z których wynika, że Polska ma najwyższy wskaźnik imigrantów z wykształceniem wyższym spośród wszystkich państw Unii Europejskiej. Prawie 68 proc. obywateli UE i 60 proc. imigrantów spoza jej obszaru mieszkających w Polsce ukończyło studia.

ROBOTNIK PRZEMYSŁ.jpg
Na te zawody będzie szczególne zapotrzebowanie. MEiN przedstawiło najnowszą listę

Rozchwytywani na rynku specjaliści

"Polska króluje pod względem liczby przebywających na jej terenie wykształconych imigrantów zarówno z UE, jak i spoza jej obszaru. W 2020 r. obywatele Unii Europejskiej w wieku 25-54 lata przebywający w Polsce w większości (67,9 proc.) mieli wykształcenie wyższe" - przekazano w informacji.

Jak dodano, nasz kraj wyprzedził tym samym takie kraje jak Estonia (65 proc.) czy Szwecja (62,4 proc.).


- Informatycy, lekarze, inżynierowie to rozchwytywani na rynku specjaliści. Wielu naszych rodaków wykonuje te zawody w innych państwach, bo to im się po prostu bardziej opłaca, głównie z punktu widzenia finansów. My również jako kraj przyciągamy osoby z wyższym wykształceniem, ale nie wykorzystujemy tego potencjału optymalnie - powiedział prezes Personnel Service Krzysztof Inglot.

W jego ocenie, szansą dla wykształconych imigrantów, którzy zdecydowali się na życie w Polsce, jest projekt nowej polityki migracyjnej, który ułatwi im znalezienie pracy zgodnie z ich wykształceniem.

Migrują w poszukiwaniu lepszych zarobków

Dane "Barometru Polskiego Rynku Pracy" wskazują, że połowa imigrantów zarobkowych z Ukrainy pracujących w Polsce posiada wyższe wykształcenie.

"Mimo tego zdecydowana większość, bo 71 proc. Ukraińców pracuje poniżej swoich kompetencji, jedynie 5 proc. z nich pracuje umysłowo, a niecały 1 proc. należy do kadry zarządzającej" - podkreślono.


W badaniu największą grupę pracowników (61 proc.) stanowili ludzie młodzi, w wieku 18-39 lat, którzy najczęściej migrują w poszukiwaniu lepszych zarobków.

- W mojej karierze zdarzyło mi się m.in. zatrudnić lekarza okulistę na stanowisko w fabryce przetwórstwa rybnego. Było to oczywiście konsekwencją szukania przez tego mężczyzny szansy na wyższy zarobek nawet kosztem pracy poniżej kompetencji. Ile jednak byśmy zyskali, gdybyśmy zatrudnili taką osobę na odpowiednim do kwalifikacji stanowisku. Barierą pozostaje długa procedura uznawania dyplomu. Na szczęście w nowym projekcie polityki migracyjnej nie tylko zaadresowano konieczność szukania osób o wysokich kompetencjach, w tym w zawodach medycznych, ale też wspomniano o upraszczaniu procesu uznawania dyplomów i certyfikatów - powiedział Krzysztof Inglot.

Potrzeba uproszczenia procedur

7 lipca tego roku na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowany został projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przyjęcia dokumentu "Polityka migracyjna Polski - kierunki działań 2021-2022", wraz z jego pełną treścią. Projekt został przesłany do konsultacji publicznych, zainteresowane strony mają 14 dni na zajęcie swoich stanowisk w jego sprawie.


W dokumencie wskazano na problem, jaki stanowi dla polskiego rynku pracy konieczność opierania się na imigracji krótkoterminowej i na potrzebę uproszczenia procedur legalizacyjnych pobytów cudzoziemców w Polsce.

"Obecny model polityki migracji zarobkowych opiera się na dominacji migracji krótkoterminowych i cyrkulacyjnych, podczas gdy pracodawcy coraz częściej poszukują pracowników z zagranicy do pracy ciągłej przez dłuższy okres niż 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy, jak to jest w przypadku najpowszechniej wykorzystywanych przez pracodawców oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi" - czytamy w projekcie.

PR24.pl, PAP, DoS