Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 22.03.2014

Szefowa Fed umacnia dolara. I to na dłużej

Marcowe posiedzenie FOMC i towarzysząca mu konferencja prezes Janet Yellen nie tylko stało się pierwszoplanowym wydarzeniem w kończącym się tygodniu, ale też doprowadziło do silnych zmian na rynkach finansowych, które w przypadku dolara mogą nawet stać się trwałą tendencją.
Janet YellenJanet YellenEPA/FRANCK ROBICHON Dostawca: PAP/EPA

Przed tygodniem w komentarzu tygodniowym zadaliśmy sobie pytanie, czy posiedzenie FOMC przyćmi obawy o Chiny i Krym, które wówczas zajmowały inwestorów i kreowały nastroje na rynkach finansowych. Od razu też sobie na to pytanie odpowiedzieliśmy, że tak właśnie się stanie. Nie myliliśmy się.

Tydzień na rynku walutowym

Obecny tydzień kończy się spadkiem kursu EUR/USD, po tym jak przez kolejne sześć tygodni ta para systematycznie rosła. Przynosi kolejny spadek GBP/USD. Wybicie górą USD/CAD z formacji trójkąta. Tąpnięcie na rynku złota i powrót do 1320 USD. Jak również kontynuację trendu bocznego na USD/PLN. Na rynkach akcji tydzień kończy się natomiast odreagowaniem wcześniejszych, wywołanych obawami o Krym i Chiny, spadków.

Tydzień zacznie się od mocnego impulsu

Co będzie zajmować inwestorów po weekendzie? Tydzień rozpocznie się od mocnego uderzenia. Zagwarantuje to poniedziałkowa publikacja wstępnych indeksów PMI dla Chin, wybranych państw europejskich, strefy euro i USA. To obok niemieckiego indeksu Ifo i finalnych odczytów danych o PKB USA i Wielkiej Brytanii główne wydarzenie ostatniego tygodnia marca.

Zmiana sentymentu do dolara – już go lubią

Środowe posiedzenie Fed było głównym wydarzeniem tygodnia. Sprowokowało ono gwałtowną reakcję rynków.

Zgodnie z oczekiwaniami Fed zdecydował o obcięciu wartości kupowanych miesięcznie obligacji w ramach programu QE3 o kolejne 10 mld USD do 55 mld USD. Decyzja ta była w cenach. Podobnie jak pozostawienie stóp na rekordowo niskim poziomie 0,0-0,25%.

Yellen zapowiada podniesienie stóp procentowych

Reakcję rynków finansowych wywołała natomiast zmiana wytycznych przez Fed ws. warunków dla utrzymywania niskich stóp procentowych, nowe projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych oraz słowa Janet Yellen sugerujące, że już wiosną 2015 roku możliwa byłaby pierwsza podwyżka stóp procentowych w USA.

Fed odszedł od warunkowania podwyżek stóp procentowych od spadku bezrobocia do 6,5%. Taki ruch był oczekiwany przez część graczy. Zaskoczyć mogło jednak to, że w praktyce władze monetarne jedynie dostosowały się do nowych warunków gospodarczych, a nie zasugerowały wydłużenia okresu obowiązywania ultraniskich stóp procentowych.

W USA zmiany prognoz makroekonomicznych

Niespodziankę przyniosły też najnowsze projekcje makroekonomiczne. Wyraźnie zostały obniżone prognozy spadku bezrobocia, co sugeruje szybszą normalizację polityki monetarnej niż do tej pory zakładano.

W niewielkim stopniu też zostały urealnione prognozy PKB dla USA na ten rok. Obecnie oczekuje się, że wzrost gospodarczy sięgnie 2,8-3,0%, podczas gdy w grudniu szacowano wzrost PKB na poziomie 2,8-3,2%.

To pokazuje, że w opinii władz monetarnych wpływ ostrej zimy w USA na gospodarkę będzie tylko przejściowy. Potwierdziła to zresztą sama Janet Yellen mówiąc, że w II kwartale 2014 roku ten negatywny wpływ zniknie.

Stopy w USA dojdą w 2016 r do 2,5 proc.?

Być może jeszcze większą niespodziankę sprawiły nowe projekcje stóp procentowych.  Wynika z nich, że na koniec 2015 roku koszt pieniądza w USA może wzrosnąć do 1%. Jeszcze w grudniu członkowie Fed wskazywali na wzrost do 0,75%. Tymczasem na koniec 2016 roku stopy mogą wzrosnąć do 2,25%, co jest wynikiem o 50 punktów bazowych wyższym niż wynosiły przewidywania trzy miesiące wcześniej.

Wreszcie jastrzębim sygnałem, który dał impuls do umocnienia dolara, wzrostu rentowności amerykańskich obligacji i spadków cen akcji na Wall Street była sugestia ze strony Janet Yellen, że stopy procentowe mogłyby zostać podwyższone już wiosną 2015 roku. To wcześniej niż dotychczas zakładali uczestnicy rynku. Oczywiście sądzimy, że do podwyżki prawdopodobnie dojdzie dopiero w połowie przyszłego roku, ale takie sugestie ze strony Fed muszą robić wrażenie.

Wzrosną rentowności amerykańskich obligacji

Sygnały jakie napłynęły w środę z Fed mają szanse w trwały sposób wpłynąć na notowania dolara i amerykańskiego długu. Ten ostatni dyskontując poprawiającą się kondycję gospodarki i normalizację polityki monetarnej, już wkrótce powinien ponownie wywindować rentowność 10-letnich obligacji w okolice 3%, gdzie ostatni raz była ona na początku stycznia br. Sygnałem do takiej zwyżki będzie przekroczenie poziomu 2,8%.

Dolar mocniejszy do euro i jena

Dolar powinien natomiast przede wszystkim zacząć zyskiwać do euro i japońskiego jena. W przypadku Europejskiego Banku Centralnego i Banku Japonii wciąż nie jest wykluczone dalsze poluzowanie polityki monetarnej, co przecież powinno korelować z potencjalnym przyspieszeniem normalizacji tej polityki w wykonaniu Fed. To prosta droga do umocnienia "zielonego".

Za dolara nie zapłacimy jednak więcej niż 3-3,10 zł

Perspektywa umocnienia dolara w średnim terminie prawdopodobnie odciśnie swoje piętno na notowaniach USD/PLN. Jednak nie będzie ono zbyt silne. Tendencji tej przeciwdziałać będą mocne fundamenty rodzimej gospodarki. Dlatego stabilizacja notowań USD/PLN w przedziale 3,00-3,10 zł, z możliwą chwilową zwyżką w okolice 3,15-3,16 zł w przypadku silnego wzrostu awersji do ryzyka, wydaje się realnym scenariuszem na najbliższe miesiące.

Marcin KIepas, Admiral Markets