Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 18.07.2014

Katastrofa samolotu na Ukrainie mocno odbiła się na światowych rynkach finansowych

Spada wartość akcji rosyjskich spółek. Tanieje również rubel. Takie dane z moskiewskiej giełdy przekazują rosyjskie agencje. Możliwość wzrostu napięcia politycznego po katastrofie malezyjskiego samolotu na terytorium Ukrainy oraz zaostrzenie sankcji USA nałożonych na Rosję studzą nastroje na rynkach całego świata.
Spadki na giełdzie w Tokio po katastrofie malezyjskiego samolotuSpadki na giełdzie w Tokio po katastrofie malezyjskiego samolotuPAP/EPA/KIMIMASA MAYAMA
Posłuchaj
  • Moskiewska giełda w dół - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
  • Analityk finansowy domu maklerskiego TMS Brokers Bartosz Sawicki: rynki finansowe mocno zareagowały na katastrofę malezyjskiego samolotu na Ukrainie (IAR)
  • Analityk finansowy domu maklerskiego TMS Brokers Bartosz Sawicki o reakcji rynków na katastrofę samolotu na Ukrainie (IAR)
Czytaj także

Inwestorzy notują straty na moskiewskiej giełdzie już drugi dzień. W czwartek spadki były wynikiem amerykańskich sankcji nałożonych na Rosję. W piątek doszedł kolejny czynnik, czyli katastrofa samolotu malezyjskich linii lotniczych. Ta ostatnia, tragiczna informacja, według analityków miała poważny wpływ na niestabilność kursów akcji i rosyjskiej waluty.

Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych rozbił się na terytorium Ukrainy, niedaleko od granicy z Rosją. Na pokładzie samolotu znajdowało się 295 osób; nikt nie przeżył. W rejonie, gdzie spadł samolot, trwają walki między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi. Zdaniem władz Ukrainy samolot mógł być zestrzelony przez separatystów, którzy dysponują ciężkimi zestawami przeciwlotniczymi Buk. Separatyści obarczają winą za strącenie Boeinga 777 stronę ukraińską.

Katastrofa samolotu. "To był akt terroru" >>>

Źródło: ENEX/x-news

Rynki mocno zareagowały na katastrofę samolotu na Ukrainie. Wkrótce po podaniu tej wiadomości zaczęły drożeć aktywa uważane za bezpieczne. Spadły natomiast między innymi ceny akcji.
Analityk finansowy domu maklerskiego TMS Brokers Bartosz Sawicki wskazuje, że drożały między innymi metale szlachetne, uznawane za bezpieczne inwestycje, zdrożały też amerykańskie obligacje, natomiast straciły niektóre waluty - między innymi złoty i rubel.
W reakcji na wydarzenia na Ukrainie podrożała także ropa naftowa, zwłaszcza notowana na giełdzie w Londynie ropa Brent. W piątek ceny tego surowca są stabilne. Ekspert wskazuje, że w piątek na rynkach obserwujemy lekkie uspokojenie.

Niepewność co do dalszej eskalacji konfliktu

Podobnego zdania jest dyrektor działu analiz w Admiral Markets Marcin Kiepas. Według niego strach inwestorów przed konsekwencjami wzrostu napięcia geopolitycznego na linii Ukraina - Rosja i Zachód-Rosja przełożył się w czwartek w godzinach popołudniowych na silne wahania na rynkach finansowych. - Umocnił się jen i szwajcarski frank, mocno stracił rubel, wzrosły ceny złota i spadły ceny akcji. W piątek strach ten wciąż powinien być obecny - ocenia.
Niepewność odbiła się na nastrojach inwestorów na całym świecie. Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami - Dow Jones Industrial spadł o 0,94 proc., S&P 500 - o 1,18 proc., a Nasdaq Comp. stracił . Podobnie było w Azji, gdzie japoński Nikkei 225 spadł na zamknięciu sesji o 1,0 proc. Z kolei rosyjski indeks MICEX rozpoczął piątkową sesję spadkiem o 1,9 proc.
Notowania akcji Malaysian Airline spadają
Jak wskazał Kiepas, przecena dotyka też linii Malaysian Airline, do której należał samolot. Akcje spółki spadają w piątek o ponad 11 proc.
- W piątek niepewność odnośnie sytuacji geopolitycznej wciąż powinna się utrzymywać. Szczególnie, że obawy może budzić już nie tylko temat ukraiński, ale również rozpoczęta wczoraj ofensywa lądowa wojsk Izraela na Strefę Gazy. Dlatego po obserwowanym teraz m.in. na rynku walutowym i surowcowym odreagowaniu wczorajszych silnych wahań, należy przygotować się na kontynuacje ruchów z czwartku - ocenił analityk Admiral Markets.
W piątek ok. godz. 10 za euro płacono 4,14 zł, za dolara 3,06 zł, a za szwajcarskiego franka 3,41 zł.
- Wraz z tym wydarzeniem wyraźnie rośnie ryzyko geopolityczne. Widać to było zarówno w słabych zakończeniach sesji w Europie, jak i też spadkach na Wall Street. Dodatkowo widać było również negatywną reakcję na piątkowych zamknięciach giełd azjatyckich - dodał Kiepas.
Po godz. 10 w piątek indeksy WIG30 i WIG20 traciły po ok. 0,6 proc.

IAR/PAP, awi