Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 15.10.2015

CBA u prezesa GPW. Chodziło o prywatyzację Ciechu. Akcje spółki w dół

Śledztwo ws. domniemanych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu wkroczyło w nową fazę. Dzisiaj agenci CBA, którzy przybyli na GPW, zażądali od prezesa giełdy wydania dokumentacji ws. prywatyzacji spółki. Prokuratura apelacyjna poinformowała, że zabezpiecza materiały również w ministerstwie skarbu. Nieprawdziwe okazały się informacje o zatrzymaniu i przesłuchiwaniu prezesa Tamborskiego. Wcześniej zamieszanie spowodowane akcją funkcjonariuszy zaowocowało spadkiem notowań tak Ciechu jaki i giełdy.
Posłuchaj
  • Prokuratura nie potwierdza informacji o zatrzymaniu prezesa warszawskiej giełdy Pawła Tamborskiego. Wcześniej tak sugerowało Centralne Biuro Antykorupcyjne./IAR/.
  • Jak zapewnia rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński, nikt nie planował zatrzymania prezesa Giełdy Papierów Wartościowych Pawła Tamborskiego./IAR/.
  • CBA zabezpiecza dokumenty zarówno w siedzibie GPW, jak i w Ministerstwie skarbu. Sprawa dotyczy prywatyzacji spółki Ciech - mówi IAR prokurator Zbigniew Jaskulski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie./IAR/.
  • Prezes Giełdy Papierów Wartościowych Paweł Tamborski tylko opuścił budynek w towarzystwie funkcjonariuszy. Jak zapewnia prokurator Zbigniew Jaskulski, nie ma mowy o zatrzymaniu kogokolwiek. /IAR/.
  • Nie było zatrzymania ani przesłuchania. Prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Paweł Tamborski dementuje informacje, które dziś pojawiły się na jego temat./IAR/.
  • Prezes GPW podkreśla, że postępowanie CBA nie ma związku z Giełdą, a on sam nie został zatrzymany ani przesłuchany./IAR/.
Czytaj także

Prezes Tamborski: nie była zatrzymania ani przesłuchania

Prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Paweł Tamborski zdementował informacje, które dziś pojawiły się na jego temat. Według nich w siedzibie GPW miało dziś dojść do zatrzymania Tamborskiego, który następnie miał zostać przesłuchany. Jak mówi, nie było jego zatrzymania ani przesłuchania.

Paweł Tamborski powiedział IAR, że oficerowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się w jego biurze w ramach postępowania wyjaśniającego prywatyzację Ciechu.

Jak wyjaśnił - pracownicy CBA poprosili o wydanie telefonu i ipada, którego Tamborski używał pracując w ministerstwie i który po odejściu stamtąd odkupił. Prezes GPW podkreśla, że postępowanie nie ma związku z Giełdą, a ona sam nie został zatrzymany ani przesłuchany.

Prezes Tamborski przekazał funkcjonariuszom dane obejmujace lata 2013-2014

Prezes GPW Paweł Tamborski przekazał funkcjonariuszom CBA dane za okres od listopada 2013 r. do sierpnia 2014 r., których zażądała prokuratura - poinformowała wczesniej giełda w komunikacie.

Akcje Ciechu o 5 proc. w dół, akcje GPW - o 2 proc. w dół

W reakcji na działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotyczące nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciech, akcje tej spółki straciły ponad 5 proc., a GPW kierowanej przez byłego wiceministra skarbu Pawła Tamborskiego taniały o prawie 2 proc.

Czytaj komentarz
Krzysztof Rzyman 663.JPG
Dobre praktyki giełdy, słabe praktyki służb

Przed godziną 15-tą akcje GPW spadały o ponad 2 proc. z poziomu 37,7 zł do 37 zł zł. Bardziej nerwowo zareagowali posiadacze walorów Ciechu, które traciły ponad 5 proc. osiągając poziom 68 zł, mimo że godzinę wcześniej były jeszcze na plusie. Około godziny 15-tej ceny akcji obu spółek zaczęły odrabiać starty, ale były ciągle pod kreską. GPW: -1,50 proc. , CIECH: ok. -4 proc.

Prokuratura zażądała od Tamborskiego wydania elektronicznych nośników

"W związku z toczącym się od kilku miesięcy postępowaniem w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży akcji Ciech, prokuratura zażądała od prezesa GPW Pawła Tamborskiego dobrowolnego wydania elektronicznych nośników informacji obejmujących dane za okres od listopada 2013 do sierpnia 2014" - napisano w komunikacie.

Prezes wydał w domu nośniki i wrócił na GPW

"Prezes udał się z funkcjonariuszami CBA do domu i wydał nośniki, po czym wrócił do siedziby Giełdy" - dodano.

Jak podkreśliła GPW "żadne służby nie prowadzą czynności na terenie Giełdy", a sprawa nie dotyczy GPW.

Prokuratura potwierdza - nikogo nie zatrzymano

Jak zapewnia Prokuratura Apelacyjna w Warszawie nie ma mowy o zatrzymaniu kogokolwiek. Prezes giełdy został jedynie poproszony o wydanie określonych przez śledczych dokumentów.

CBA na Giełdzie Papierów Wartościowych i w Ministerstwie Skarbu. "Nie przewidziano zatrzymań"

Źr. TVN24/x-news

Funkcjonariusze CBA działają na zlecenie prokuratorów piątego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Jest oświadczenie ministerstw skarbu ws. śledztwa dotyczącego Ciechu

Tymczasem ministerstwo skarbu oświadcza, że śledztwo w sprawie Ciechu trwa od kilku miesięcy. Resort pisze, że dotychczas przekazywał właściwym wszystkie potrzebne materiały. "Dziś funkcjonariusze CBA przyszli zabezpieczać dodatkowe dokumenty i serwery. To kolejny krok w wyjaśnianiu sprawy. Deklarujemy pełną współpracę, żeby ją definitywnie wyjaśnić" - pisze ministerstwo skarbu w oświadczeniu przesłanym IAR.

Przeszukanie GPW i resortu skarbu ws. nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciech SA

CBA na polecenie prokuratury zabezpiecza dokumentację w Ministerstwie Skarbu Państwa i na Giełdzie Papierów Wartościowych w śledztwie ws. nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciech SA - podała w środę PAP Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Prokuratura prowadzi śledztwo ws. domniemanej korupcji przy prywatyzacji Ciechu

Śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu SA prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Ma ono wyjaśnić m.in., czy ktoś nie przekroczył uprawnień, nie było korupcji lub prania pieniędzy.

Czytaj więcej
złotówki pieniądze 1200 _Depositphotos.jpg
Czy doszło do nieprawidłowości przy sprzedaży Ciechu?

Śledztwo dotyczy "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach".

Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia.

 IAR, PAP, jk