Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 26.10.2015

Wyniki wyborów 2015: na rynkach paniki nie widać, ale co czeka nas dalej?

Polacy w wyborach parlamentarnych zdecydowali, że przez najbliższe cztery lata krajem rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, i to zapewne samodzielnie. Zagraniczne media biją na alarm, że Polsce grozi „orbanizacja”. Tymczasem warszawska giełda otworzyła poniedziałkową sesję niewielkim spadkiem, ale później WIG zaczął rosnąć. Na rynkach walutowych też nie widać oznak paniki.
Posłuchaj
  • O wynikach wyborów parlamentarnych i ich wpływie na gospodarkę mówili w Polskim Radiu 24 goście audycji "Puls gospodarki": Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu Business Centre Club, Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers i Cezary Szymanek, redaktor naczelny „Bloomberg Businessweek Polska” (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja G
Czytaj także

Dla rynków nie jest istotne, kto personalnie wygrywa wybory, komentował na antenie Polskiego Radia 24 gość audycji „Puls gospodarki”: Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.

- Media demonizują wpływ wyborów na rynki. Najczęściej, w przypadku rynków rozwiniętych, mamy jakąś reakcję jeden – dwa dni po wyborach i rynek o tym zapominam – mówił ekonomista.

Czytaj dalej
szydło   1200 pap.jpg
Wybory parlamentarne 2015: PiS wygrywa. Ekonomista o zadaniach dla nowego rządu

Zareagują duże spółki giełdowe

Jednocześnie gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że można spodziewać się pewnej reakcji dużych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

– W Polsce jesteśmy w o tyle w specyficznej sytuacji i o tyle możemy mówić i analizować tę reakcję w większym stopniu, że ze względu na pewne zmiany, duże spółki z GPW będą reagować na zmiany chociażby podatkowe, przede wszystkim banki (jedną z przedwyborczych zapowiedzi PiS było wprowadzenie podatku bankowego – przyp. red.), jak i np. KGHM – w związku z zapowiedzią podatku od kopalin – wyjaśniał Przemysław Kwiecień.

Wynik wyborów nie był zaskoczeniem

Jak jednak dodał ekspert, takich wyników wyborów można było się spodziewać od dłuższego czasu, bo wskazywały na nie chociażby przedwyborcze sondaże, zatem rynki nie zostały zaskoczone.

- Teraz w zależności od tego, jakie konkretne zapowiedzi będą już padać, tak giełda, zwłaszcza wspominane spółki, których dotyczą zapowiadana podatki, będzie reagować – mówił Przemysław Kwiecień.

Złoty może odczuć zmianę składu RPP

Ekonomista przewidywał, że na notowaniach złotego odbije się zaś zmiana składu Rady Polityki Pieniężnej.

- Za kilka miesięcy zmieniamy większość składu RPP – przypomniał ekspert. – Pytanie, jaką politykę będzie chciało realizować Prawo i Sprawiedliwość? To ono powoła większość członków RPP, którzy oczywiście mają niezależność i mogą podejmować decyzje zgodnie z tym, co uważają za najlepsze. Nie oszukujmy się jednak, będą oni prezentować jakąś linię myślenia, którą będzie chciała realizować partia rządząca. Pytanie, czy ta linia myślenia będzie wpisywała się w realizację celu inflacyjnego, czy nie – mówił Przemysław Kwiecień.

W zależności od tego, zdaniem ekonomisty, złoty będzie reagował w określony sposób. Jak jednak zaznaczył Przemysław Kwiecień, wpływ na notowania złotego będą miały nie tylko wybory i polska polityka, ale także sytuacja na świecie.

Co z obietnicami wyborczymi?

Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu Business Centre Club, który również był gościem Polskiego Radia 24, podkreślał w audycji „Ludzie gospodarki, że rynki już dawno zdyskontowały wynik wyborów.

- Przed nami natomiast dużo ciekawych pytań. Niby wiemy, jaką politykę ma realizować PiS, ale w sumie nie jest to takie pewne. Po pierwsze przed wyborami słyszeliśmy ze wszystkich stron całą kakofonię obietnic i pomysłów, ale znakomita ich większość była nieodpowiedzialna – podkreślał ekspert BCC. – Jeśli można coś teraz radzić rządzącym, to żeby najpierw znaleźli źródła finansowania swoich zapowiedzi – dodał.

Polsce grozi „scenariusz grecki”?

Bo jak podkreślał ekspert, nieprzemyślane wdrożenie wszystkich przedwyborczych pomysłów sprawi, że Polska znajdzie się na „drodze greckiej”.

- Takie szybkie narastanie długu publicznego, utrata wiarygodności na rynkach, wzrost kosztów obsługi długu publicznego – wymieniał Wojciech Warski.

Projekt budżetu zostanie zweryfikowany?

Jedną z pierwszych rzeczy, którą zapewne zajmie się nowy parlament będzie budżet państwa na 2016 rok, uchwalony jeszcze przez koalicję PO-PSL.

Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek w radiowej Jedynce podkreślała, że plan przyszłorocznych wydatków zostanie dokładnie sprawdzony i ewentualnie zmieniony, tak by już od stycznia można było realizować zapowiedzi z kampanii wyborczej.

- W projekcie budżetu można zapisać wszystko. Problemem jest tylko kwestia jego późniejszej realizacji – mówił w „Pulsie gospodarki” Cezary Szymanek, redaktor naczelny „Bloomberg Businessweek Polska”. – Może się okazać, że na realizację obietnic wyborczych, jak to zwykle bywa, będziemy musieli jeszcze długo poczekać. Na chwilę obecną najbardziej prawdopodobne wydaje się wprowadzenie podatku bankowego, jak również podatku od sklepów wielkopowierzchniowych i 500 zł na dziecko – dodał.

Jaką część obietnic wyborczych uda się wkrótce zrealizować partii rządzącej i jaki będzie to miało wpływ na finanse publiczne, czas pokaże.

Beata Szydło o podatku bankowym:

Błażej Prośniewski, Anna Wiśniewska