Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 19.02.2016

Akcje banków wracają do łask inwestorów. Co jest tego przyczyną?

Czwartkowa sesja na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych zakończyła się na plusie. Od tak zwanego dołka w styczniu indeks WIG 20 wzrósł już ponad 10 procent.
Posłuchaj
  • O odbiciu na warszawskiej giełdzie mówił w „Porannych rozmaitościach” radiowej Jedynki: Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Rośnie też WIG-BANKI, czyli indeks spółek z sektora bankowego. W niespełna miesiąc wzrósł o ponad 17 procent.

Dwie główne przyczyny wzrostów

Zdaniem Romana Przasnyskiego, głównego analityka Gerda Broker, spowodowały to dwie przyczyny.

- Pierwszą jest to, że poprzednio akcje banków bardzo mocno spadały i te spadki były długotrwałe. Taka tendencja nigdy nie trwa w nieskończoność. Zawsze przychodzi taki moment, w którym inwestorzy uznają, że te spadki już się wyczerpały, a akcje banków potaniały już tak mocno, że opłaca się je kupić. To jest pierwszy czynnik, taki typowo rynkowy. Wszystko wskazuje na to, że ogłoszenie prezydenckiego projektu rozwiązania problemu frankowego zagrało paradoksalnie dość dobrze na korzyść banków i to jest drugim czynnikiem. Koszty tych rozwiązań, które proponuje Kancelaria Prezydenta, są bardzo duże, mogą się okazać nie do zniesienia przez sektor bankowy, w związku z tym mało, kto wierzy, że w takim kształcie zostaną one uchwalone – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Wypowiedzi polityków i ekspertów uspokoiły inwestorów?

Nie bez wpływu pozostała również zapewne wypowiedź wicepremiera, ministra rozwoju Mateusz Morawieckiego, że ta frankowa propozycja prezydenta może być groźna dla sektora bankowego.

- Wicepremier Morawiecki dołączył się do głosów innych osób i instytucji, np. Narodowego Banku Polskiego czy Komisji Nadzoru Finansowego, których przedstawiciele krytykują ten projekt ze względu na wysokie koszty. Pokazują, że konsekwencją wprowadzenie tych rozwiązań w takim kształcie, jaki został zaproponowany, byłoby dla banków bardzo niekorzystne. W związku z tym mało kto wierzy, że te propozycje wejdą w życie. Mniejsze są zatem obawy, że banki bardzo mocno ucierpią z tego powodu. Dlatego akcje banków są kupowane przez inwestorów – mówi Roman Przasnyski.

Nie wiadomo, jak długo potrwają wzrosty 

Trudno przewidywać, czy dobre notowania banków utrzymają  się, podkreśla Roman Przasnyski.

- Sytuacja na giełdzie jest bardzo nerwowa. Nie tylko u nas, ale na i na głównych rynkach europejskich i amerykańskim. Tutaj widzimy duże wahania. Oprócz czynników, o których była mowa, czyli sytuacji banków, propozycji frankowej, również na to, co się dzieje na naszej giełdzie wpływają bardzo mocno nastroje na świecie. Bardzo trudno jest przewidzieć, co się będzie działo, sytuacja jest bowiem dynamiczna – zastrzega analityk. – Jednak wydaje mi się, że ta zwyżka może być jeszcze kontynuowana. Jest szansa na to, żeby dobre nastroje wśród inwestorów jeszcze trochę potrwają, ale pod warunkiem, że nie będzie tej nerwowości z zewnątrz – dodaje.

Czyli powrotu do spadków na giełdach europejskich i amerykańskich. Bo w ostatnich  tygodniach nie tylko nasze banki traciły. Bardzo mocno taniały też banki europejskie.

Justyna Golonko, awi