Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 13.04.2016

Nowa unijna dyrektywa o delegowaniu pracowników. Czego boją się polskie firmy?

Europa Zachodnia broni się przed tańszymi firmami i pracownikami z Europy Środkowo-Wschodniej. A nasz region broni interesów swoich firm. Chodzi o nową unijną dyrektywę o delegowaniu pracowników.
Posłuchaj
  • O nowej unijnej dyrektywie o delegowaniu pracowników mówili w audycji „Po pierwsze ekonomia” radiowej Jedynki: Agnieszka Wołoszyn z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Według jej założeń, pracownik oddelegowany do pracy w innym kraju członkowskim ma mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny.

Polska pzeciwna zmianom 

Polska sprzeciwia się zmianom. Jak mówi Agnieszka Wołoszyn z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przepisy dotyczące delegowania pracowników dopiero co były zmienione na poziomie unijnym, a kraje członkowskie mają czas na ich wprowadzenie do 18 czerwca.

- Mamy bardzo dużo wątpliwości, jeżeli chodzi o tę dyrektywę. Uważamy, że ta propozycja została przedstawiona prze Komisję Europejską przedwcześnie. Pamiętajmy, że dwa lata temu przyjęliśmy dyrektywę wdrożeniową. Ta dyrektywa nie została jeszcze implementowana przez państwa członkowskie. Komisja już przedstawiła zmiany dyrektywy podstawowej – zaznacza gość radiowej Jedynki.

Pracownicy mają zapewnioną płacę minimalną

Już teraz pracownik delegowany do innego kraju ma zapewnioną płacę minimalną obowiązującą na miejscu.

- Obecna dyrektywa mówi o minimalnym wynagrodzeniu. Dyrektywa w zmienionym kształcie mówi o wynagrodzeniu za pracę, które obejmowałoby wszystkie składniki wynagrodzenia. Będzie to powodowało bardzo duże komplikacje w dotarciu do informacji na temat tych wszystkich składników wynagrodzenia. Komisja mówi, że to powinno być w powszechnie obowiązujących układach zbiorowych, ale robi tu też wyłom i mówi, że mogą to być też układy niepowszechnie obowiązujące – wyjaśnia Agnieszka Wołoszyn.

Firmy zniechęcą się do delegowania pracowników?

Proponowane zmiany nie tylko zwiększą koszty firm wysyłających pracowników do pracy za granicę, ale mogą w ogóle zniechęcić do świadczenia usług na terenie innych krajów unijnych, uważa Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan.

- Ten projekt wprowadzi stan niepewności, stan większego skomplikowania regulacji. Przedsiębiorca delegujący pracowników będzie musiał sprawdzić jeszcze więcej informacji, regulacji, dokonać tłumaczenia dokumentów na język państwa przyjmującego pracowników. Otoczenie, w jakim znajdzie się przedsiębiorca, będzie na tyle skomplikowane i złożone, że to go samo w sobie zniechęci do oddelegowania pracowników, biorąc jeszcze pod uwagę, jak niektóre państwa wprowadzają bardzo surowe sankcje, często nieproporcjonalne, w kwotach kilkuset tysięcy euro, za naruszenie przepisów, ale nie tylko dotyczących warunków zatrudnienia, ale także wymogów administracyjnych – podkreśla ekspert.

Najwięcej pracowników delegowanych w UE z Polski

Polska deleguje najwięcej pracowników w całej Unii Europejskiej. Są to np. opiekunki wysyłane do innego kraju przez nasze agencje zatrudnienia. Ale też polskie firmy, które wykonują jakieś zlecenia w innym kraju, np. firmy budowlane.

- Chodzi o kontrakt na wykonanie określonej usługi na terytorium innego państwa członkowskiego. Czy to będzie produkcja drzwi i montaż tych drzwi na terytorium Niemiec, czy wybudowania lub bycie wykonawcą przy jakimś fragmencie budowy, która trwa na terytorium innego państwa członkowskiego, mając taki kontrakt, mogę z pomocą swoich pracowników wykonać go na terytorium innego państwa członkowskiego – mówi Robert Lisicki.

Polskie firmy delegują do innych krajów unijnych ok. 430 tys. pracowników. Najwięcej do Niemiec, Francji, Belgii, Holandii i Szwecji.

Karolina Mózgowiec, awi