Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 29.10.2012

Brytyjczycy żądają cięć w budżecie UE

Brytyjska Partia Pracy wystąpiła z żądaniem obniżenia wydatków Unii Europejskiej w następnym siedmioleciu.
Tower BridgeTower Bridge Wikipedia/Ozi64 lic.CC

Opozycyjni Labourzyści idą tym samym jeszcze dalej niż eurosceptyczny rząd premiera Davida Camerona, który chce tylko zamrozić budżet Unii na obecnym poziomie.

Premier David Cameron, który jest nieco bardziej prounijny niż wielu jego własnych kolegów partyjnych, musiał im ostatnio obiecać referendum w sprawie członkostwa w Unii, a w zeszłym roku zawetował pakt fiskalny. Jeżeli na listopadowym szczycie większość państw członkowskich Unii spróbuje uchwalić wzrost budżetu na lata 2014-2020, brytyjski premier może być zmuszony ponownie użyć weta.
Ale David Cameron godzi się przynajmniej na rewaloryzację budżetu Unii z uwzględnieniem inflacji. Tymczasem kanclerz skarbu w gabinecie cieni, Ed Balls zażądał dziś zastopowania unijnych wydatków na obecnym poziomie 987 miliardów euro. Ten postulat - w artykule w dzisiejszym "Timesie" - oznaczałoby de facto coroczny spadek puli unijnych pieniędzy.
Tym samym brytyjscy Labourzyści włączyli się do walki o głosy eurosceptycznego społeczeństwa, konkurując nie tylko z rządzącymi Konserwatystami, ale i bardziej od nich antyunijną Partią Niepodległości. Prounijni pozostali już tylko brytyjscy Liberałowie i szkoccy nacjonaliści, którzy chcą się jednak oderwać od Wielkiej Brytanii.