Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 21.12.2014

Białoruś: zablokowano dostęp do niezależnych portali internetowych

Nie ma dostępu do niektórych popularnych niezależnych portali informacyjnych. Na dokładkę resort gospodarki Białorusi zablokował też szereg sklepów online. Białorusini zostali zaskoczeni dewaluacją "w rękawiczkach", a w kantorach nie ma euro i dolarów.
Kolejka przed kantorem w MińskuKolejka przed kantorem w MińskuPAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Na Białorusi zablokowano dostęp między innymi do stron internetowych niezależnej agencji prasowej "BiełaPAN" i gazety "Nawiny". Już trzeci dzień na terenie Białorusi niedostępny jest portal opozycyjny Karta 97. Blokowany jest także opozycyjny "Biełoruskij Partyzan", "Salidarnast", Udf.by i inne strony. Na swoich profilach na portalach społecznościowych media te podają sposoby na ominięcie blokad. Niektórym udaje się na jakiś czas powrócić do sieci.

Blokada ma związek z nieoficjalną dewaluacją, którą władze Białorusi zdecydowały się przeprowadzić z dnia na dzień. Bank Narodowy Białorusi wprowadził 30-procentową prowizję przy kupnie obcych walut w kantorach.

Choć kurs dolara teoretycznie pozostał na poziomie ok. 11,5 tys. rubli, to doliczany jest 30-procentowa opłata od ceny dolara czy euro (zob. niżej paragon)

 

 

Zamknięto sklepy internetowe

Zablokowano także witryny 13 sklepów on-line. Przedstawiciel resortu gospodarki stwierdził, że miały one podawać ceny w białoruskich rublach, a nie uczyniły tego. Z kolei witryna internetowa ”Onliner”  w ogóle została wykluczona z białoruskiej domeny internetowej. Jako powód podano naruszenie warunków handlu przez internet. ”Onliner” próbuje wznowić działalność w rosyjskiej domenie internetowej.

W ostatnich dniach wśród zdezorientowanych i zaskoczonych Białorusinów zdecydowanie wzrosło zainteresowanie niezależnymi witrynami internetowymi.

Portal Karta 97 zauważa, że dziesiątki niezależnych stron są blokowane od 19 grudnia. Ustaliła, że jej stronę blokuje nie tylko państwowy operator Biełtelekom, ale również alternatywni dostawcy internetowi – według portalu to np. ”Diełowaja siet”, ”Nacionalnyj centr obmiena trafikom”, operator akademii nauk ”Basniet”.

Szefowa banku centralnego: niech kasjerzy odpoczną

W wielu białoruskich kantorach czy inaczej nie ma ani dolarów, ani euro. Szefowa banku centralnego Nadieżda Jermakowa powiedziała, że będą w poniedziałek lub we wtorek, bo już je zamówiono. I do tego czasu – jak poradziła Jermakowa – lepiej by banki prywatne nie otwierały punktów wymiany waluty, jeśli nie mają jej na sprzedaż.  – By nie zniechęcać ludzi i by kasjerzy mogli odpocząć – oznajmiła Jermakowa.

Od początku roku białoruski rubel stracił około 50 procent na wartości. Na Białoruś negatywnie wpływa brak stabilności rosyjskiego rubla.

"Rosja pogrąża gospodarkę Białorusi, ciągnie swojego sojusznika i sąsiada w dół" >>>

Reżim ma kłopoty i przykręca śrubę

20 grudnia Aleksander Łukaszenka podpisał ustawę o środkach masowej informacji. Jak piszą białoruskie media, teraz wszystkie strony internetowe na Białorusi mogą być uznawana za środki masowego przekazu. Prawo to zostało szybciutko przyjęte od razu w dwóch czytaniach przez marionetkowy parlament Białorusi 17 grudnia. Prawo wchodzi w życie 1 stycznia.

IAR/Charter97.org/Svoboda.org/inne/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl